Świadomość konsumencka stale rośnie, coraz więcej osób zwraca uwagę na skład i pochodzenie wszelakich produktów. Nie inaczej jest w przypadku kosmetyków – w tej dziedzinie również bardzo cenimy sobie proste, skuteczne, a przy tym bezpieczne rozwiązania. Świetnie zdaje sobie z tego sprawę Monika Bułakowska – współwłaścicielka eko firmy Mafka. Jej pomysł na biznes to właśnie internetowy sklep z kosmetykami naturalnymi.
ZOBACZ TEŻ: Pomysł na biznes: Drewniane etui i akcesoria
Problematyczne początki
Firma Mafka światło dzienne ujrzała w 2018 roku, ale przygotowania do jej „przyjścia na świat” trwały ponad rok. - Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy dostałam silnej alergii skórnej na dłoniach – wspomina Monika Bułakowska. Problem był coraz bardziej intensywny, a maści apteczne nie pomagały. Po poradę udała się do przyjaciółki, która z zawodu jest farmaceutką i dr biologii. Ewa Jarmomin, bo o niej mowa, stworzyła dla koleżanki krem wyłącznie z naturalnych składników. Produkt pomógł, a w międzyczasie panie odkryły w sieci, że z takimi problemami, boryka się wiele innych osób. - To był pierwszy bodziec do powstania Mafki. Wiedziałysmy, że skoro krem pomaga, to tym dobrem chcemy się podzielić z innymi. Szybko okazało się, że krem świetnie pielęgnuje skórę suchą, wrażliwą i skłonną do podrażnień, działa na oparzenia posłoneczne, a także regeneruje skórę po goleniu czy kąpielach w basenie – wspomina pani Monika. Tak powstała spółka, której ideą jest życie w duchu ekologii. - Kochamy naturalne kosmetyki, zawsze bacznie przyglądałyśmy się ich składom, dlatego od razu wiedziałyśmy, że Mafka będzie marką naturalną, wegańską i etyczną. Ten kierunek nie jest najprostszy, bo nie idziemy na skróty i nie uznajemy kompromisów. Robimy wszystko w zgodzie z naszymi przekonaniami, co daje masę satysfakcji. Szczególnie wtedy, gdy słyszymy odzew, że te kosmetyki naprawdę pomagają – dodaje współzałożycielka eko biznesu.
Wyselekcjonowana paleta produktów
Sklep internetowy z kosmetykami może stać się dobrze prosperującym biznesem dla kobiet, które interesują się naturalną pielęgnacją. Dowodem na to jest wciąż poszerzający się asortyment sklepu Mafka. Panie oferują obecnie siedem produktów, a w przygotowaniu są kolejne. Poza kremem funkcyjnym, od którego wszystko się zaczęło, w sklepie można zaopatrzyć się w naturalne hydrolaty, czyli czyste esencje roślinne, ale w łagodniejszej, bo w rozcieńczonej, formie. Dzięki zawartości substancji roślinnych hydrolaty doskonale pielęgnują skórę, służą przede wszystkim do oczyszczania i tonizowania. – Oferujemy bezkonkeruncyjny olejek do demakijażu, który nie szczypie w oczy, a do tego poradzi sobie nawet z wodoodpornymi kosmetykami. W asortymencie mamy także glinkę białą porcelanową, o najwyższym stopniu czystości, olej z nasion pomidora i skwalan (organiczny związek chemiczny) z trzciny cukrowej – podsumowuje właścicielka eko biznesu. Jak wiadomo, wybór asortymentu w dużej mierze wpływa na to, czy nasz sklep znajdzie wiernych klientów. Właścicielki Mafki z pewnością te zadanie zaliczyły, ponieważ już siedem miesięcy po stworzeniu biznesu, otrzymały prestiżowe wyróżnienie Glammies (konkurs na najlepsze kosmetyki i gadżety urodowe). Do kogo skierowane są produkty Mafki? - To przede wszystkim klient świadomy, który podczas zakupów stawia na jakość produktów. Fan zdrowego stylu życia, często w rytmie slow. To często także weganin, troskliwy rodzic, ale też millennials, który lubi podążać za trendami – opisuje swoich klientów pani Monika.
Kosmetyczne formalności
Od czego zacząć przy zakładaniu kosmetycznego interesu? Właścicielki Mafki są zdania, że ilu przedsiębiorców z branży kosmetycznej, tyle odpowiedzi. - My zaczynałyśmy ostrożnie, z głową i według rozpisanego wcześniej planu. Oczywiście bez zarejestrowania działalności gospodarczej się nie obędzie – mówi jedna ze współzałożycielek spółki. Najpierw jednak panie radzą, aby mieć dopracowaną recepturę kosmetyków oraz spory budżet – kilkadziesiąt tysięcy na start to warunek konieczny. Co równie ważne, każdy kosmetyk przed wejściem na rynek, musi przejść badania dotyczące bezpieczeństwa i zostać zarejestrowany. Bez tego wszelkie działania są nielegalne. Należy na to zwrócić szczególną uwagę, ponieważ wciąż pojawiają się marki kosmetyczne, które prowadzą sprzedaż bez rejestracji swoich produktów. - To nie tylko niezgodne z prawem, ale przede wszystkim niebezpieczne – tłumaczy pani Monika. – Jeśli nie mamy “papierów”, że produkt przeszedł pomyślnie wszystkie badania, to nie możemy go stosować w pełni bezpiecznie i bez stresu. Co więcej, grożą za to bardzo wysokie kary pieniężne, wynoszące nawet 100 tys. zł – dodaje. Również sposób i miejsce produkcji kosmetyków zależą w dużej mierze od budżetu, podejścia przedsiębiorcy i jego wiedzy. Laboratorium do produkcji można wynająć, zbudować własne bądź zlecić cały proces produkcji laboratorium zewnętrznemu. Co ciekawe, istnieją nawet laboratoria, które na zlecenie, stworzą recepturę i zajmą się pozyskiwaniem składników. Oznacza to, że aby założyć własną markę kosmetyczną, nie trzeba nawet posiadać w tym kierunku wykształcenia. Kłopotliwe natomiast może okazać się sprowadzanie surowców. W przypadku Mafki nie jest to droga na skróty, ponieważ panie każdy składnik sprawdzają samodzielnie przed zakupem. - Niejednokrotnie wiąże się to ze przerobieniem nawet kilkunastu dostawców na jeden surowiec, ale kiedy firma już “wgryzie się” w temat, to kolejne weryfikacje są dużo łatwiejsze – wyjaśnia pani Monika.
Podział fachowych ról
Mafka to niewielkie przedsiębiorstwo, dlatego jego właścicielki wszystkim zajmują się same. Pracę ułatwiają im wykształcenie i doświadczenia zawodowe. – Mamy chyba nieco łatwiej niż inni, bo moja wspólniczka Ewa jest świetnym naukowcem, farmaceutką i safety assessorem (przeprowadza ocenę bezpieczeństwa kosmetyku). To ona od początku zajmuje się recepturą i badaniami. Ja nie tylko zawodowo zajmuję się marketingiem, to także moja pasja. Firma na etapie powstawania miała w zasadzie wszystko co należy, aby ruszyć - od działu R&D (badania i rozwój) po marketing – opisuje pani Monika. Właścicielki firmy opisują siebie jako wymarzoną drużynę, ponieważ dobrały się nie tylko umiejętnościami, ale także charakterami, które świetnie się uzupełniają. Zdają sobie także sprawę, że wraz z rozwojem przedsiębiorstwa, będą musiały zatrudnić nowych pracowników i podzielić się obowiązkami.
Silny bodziec konkurencji
Jaki jest popyt na tego rodzaju kosmetyki? Pani Monika zdradza, że zainteresowanie naturalnymi kosmetykami jest naprawdę duże. W Polsce rośnie poziom świadomości ekologicznej, a klient staje się bardziej wymagający. - Coraz częściej wybieramy jakość. Nie bez znaczenia jest też pochodzenie marki. Polskie produkty są chętniej kupowane, ponieważ lubimy lokalność i z przyjemnością wspieramy rodzime biznesy – tłumaczy właścicielka Mafki. Pojawia się jednak inny problem w tej branży. Mowa o konkurencji, ponieważ przeżywamy prawdziwy boom na kosmetyki naturalne i polskie marki. - To nas motywuje, by tworzyć jeszcze ciekawsze produkty – mówi pani Monika. I dodaje: - Mafka to kosmetyki etyczne. To założenie przyświeca nam od początku istnienia firmy, co sprawia, że mamy trudniej, niż inne marki, bo nie idziemy na kompromisy i ścieżka powstania produktu jest dłuższa. Za recepturami stoi naukowiec, dr biologii, farmaceutka i technolog produkcji kosmetyków w jednym. Mało marek może pochwalić się tym, że ich produkty tworzy taki fachowiec. To, co jeszcze wyróżnia markę, to sposób pakowania zamówień. Mottem właścicielek jest, aby paczki wyglądały tak, jakby były pakowane dla najlepszych przyjaciółek. Właścicielki firmy chcą też podbić liczne drogerie, a w przyszłości otworzyć własny, klimatyczny show-room.
Pierwszorzędny internet
W takiej działalności bardzo ważna jest także strona promocyjna. Jak przyznaje współzałożycielka, od początku Mafka stawiała na marketing online. Większość sprzedaży marki pochodzi z Facebooka, Instagrama i Google’a. Właścicielka eko spółki twierdzi, że marketing szeptany, tudzież marketing rekomendacji jest tu nieoceniony, bo daje naturalny ruch, a zadowoleni klienci, to dla firmy najlepszy dowód słuszności i skuteczności tego, co tworzy. - Jesteśmy teraz na etapie intensywnego skalowania biznesu. Powoli wkraczamy na rynek detaliczny / sklepów stacjonarnych. To bardzo wymagające zadanie, ale mam nadzieję, że Mafka szybko pojawi się na drogeryjnych półkach i pokocha ją jeszcze więcej klientów – podsumowuje pani Monika.
SPRAWDŹ TAKŻE: Pomysł na firmę: pralnia