Dzięki temu kierowcy jeżdżący po Skandynawii będą zarabiać po kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Nowa stawka minimalna to efekt nacisku związków zawodowych, które skarżyły się na tanią konkurencję w postaci m.in. polskich kierowców.
Zobacz również: Biedy jak Grek. W porównaniu do Polaków Grecy i tak są bogatsi
- Płaca minimalna pozwoli nam wyeliminować dumping socjalny oraz kryminalne zachowania na norweskich drogach - mówi PAP Bjoern Sandnes, rzecznik związku branży transportowej Norsk Transportarbeiderforbund.
Podobne przepisy weszły w życie w Niemczech, gdzie od początku roku obowiązuje ustawa wprowadzając płacę minimalną w wysokości 8,50 euro za godzinę. Dotyczy ona również kierowców zagranicznych firm spedycyjnych, przejeżdżających tranzytem przez Niemcy. Regulacje te polski rząd zaskarżył w Brukseli.
Norwegia jest jednak poza unijnymi strukturami. Dlatego nowa płaca minimalna dla polskich kierowców oznacza dla nich spory wzrost kosztów realizacji usług transportowych na terenie Norwegii.
Źródło: "Polskie radio"