PORADNIK SUPER EXPRESSU: Twoje PRAWA w Internecie

2013-04-10 4:00

Martyna Kamińska-Dziekanowska, prawnik z Omega Kancelarie Prawne, radzi, jak bezpiecznie poruszać się w Internecie i co zrobić, gdy ktoś w sieci - nie pytając cię o zdanie - umieszcza Twoje zdjęcia.

Czy wolno ściągać filmy z sieci. Chciałabym ściągnąć z Internetu kilka filmów, ale boję się konsekwencji, bo jest to podobno karalne. Czy w ogóle możliwe jest legalne ściąganie filmów lub muzyki z sieci? A może w tej chwili wszelkie takie działania są już sprzeczne z polskim prawem? Radek (40 l.)

Do niedawna panowała opinia, że ściąganie cudzych utworów bez zgody autora jest kradzieżą. Dziś ściąganie muzyki i filmów z Internetu traktuje się jak dozwolony użytek osobisty. To znaczy, że bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku.

Przykładem będzie nagrywanie muzyki z radia, filmów z telewizji, jak również oglądanie filmu znalezionego w sieci. Nieważne przy tym będzie, czy film ściągniemy na dysk, czy obejrzymy go na przykład na YouTube. Warunek legalności jest jeden - nie może on zostać udostępniony innym użytkownikom.

Inaczej jest, gdy oprócz ściągania udostępnia także pliki utworów chronionych prawem. Jest to zabronione, grozi za to odpowiedzialność zarówno cywilna wobec twórcy, jak i karna. W tym przypadku wobec sprawcy można się domagać podwójnej, a w przypadku gdy naruszenie jest zawinione - potrójnej wysokości stosownego wynagrodzenia. To najczęściej opłaty licencyjne na rzecz autora, uzależnione od wysokości tantiem.

Ponadto za udostępnianie grożą kary pozbawienia wolności do dwóch lat więzienia. W przypadku czerpania korzyści majątkowych można dostać trzy lata, a gdyby ktoś uczynił z tego stałe źródło dochodu, grozi mu nawet pięć lat więzienia.

Moje kompromitujące zdjęcie znalazło się w sieci. Podczas urodzin kolegi robione były zdjęcia telefonem komórkowym. Jedna z osób obecnych na imprezie umieściła na swoim profilu na Facebooku zbiorowe zdjęcie, na którym jestem niezbyt trzeźwa. Poprosiłam ją, żeby usunęła zdjęcie, ale powiedziała, że jej profil jest dostępny tylko dla znajomych, więc nie mam się czym przejmować. Czy poza proszeniem o usunięcie zdjęcia mam jeszcze jakiekolwiek możliwości, dzięki którym kompromitujące mnie zdjęcie zniknie z sieci? Iwona (26 l.)

Może pani żądać usunięcia tych zdjęć z portalu społecznościowego z uwagi na posiadanie prawa do zezwalania rozpowszechniania swojego wizerunku - art. 81, 83 i 78 ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Jeśli osoba, która wykonała i zamieściła zdjęcia, nie reaguje na prośby, należy zachować korespondencję do celów dowodowych. Najszybszą drogą będzie jednak zażądanie od administratorów portali zablokowania zdjęć na podstawie art. 14.3 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zgody osoby na nim przedstawionej - art. 81 ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wyjątkami są:

- możliwość rozpowszechniania wizerunku osoby publicznie znanej w związku z pełnieniem jej funkcji publicznych (politycznych, społecznych, zawodowych);

- wizerunku osoby stanowiącej szczegół jakiejś całości (zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza). Możliwość dochodzenia roszczeń określają art. 81 i 78 ust. 1 tejże ustawy.

Zgodnie z art. 24 k.c. osoba, której wizerunek wykorzystano bez jej zgody, ma prawo żądania usunięcia swojego wizerunku z miejsca publikacji. Może też żądać od osoby, która dopuściła się naruszenia ochrony wizerunku, zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

Jeśli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona jakaś szkoda materialna, za którą można np. uznać utratę pracy ze względu na publikowane zdjęcie itp., poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych przewidzianych w Kodeksie cywilnym.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze