Fiasko testowania na Covid-19 w aptekach
Rząd przygotował szereg projektów, które powinny pomóc w walce z piąta falą pandemii koronawirusa. Jedną z metod walki są testy antygenowe, które będziemy mogli wykonać od 27 stycznia br., nie tylko w puntach testowania, ale też w aptece. Dzięki nim każdy, kto zauważy u siebie objawy infekcji, będzie mógł łatwo i szybko przekonać się, czy zakaził się wirusem SARS-CoV-2. Jak reklamował nową inicjatywę, minister zdrowia Adama Niedzielski każdy, kto będzie zainteresowany, będzie mógł poddać się testowi za darmo. Trzeba będzie wypełnić formularz w domu lub w aptece. Testy będą opłacane przez Narodowy Fundusz Zdrowia i nie będzie potrzebne skierowanie.
Polecany artykuł:
Tymczasem wraz z rozpędzaniem się piątej fali, gdzie dominujący jest bardziej zaraźliwy wariant Omikron, od wielu dni do punktów wymazowych ustawiają się gigantyczne kolejki, w których trzeba spędzić nawet kilka godzin, a przed punktami drive-thru tworzą się gigantyczne korki. W niektórych miejscach przy organizacji ruchu pomagają żołnierze WOT.
Polecany artykuł:
Ministerstwo Zdrowia podało, że w kraju działa już ponad 680 punktów wymazowych. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca uruchomiono blisko 50 nowych punktów pobrań. Liczba punktów oraz godziny ich funkcjonowania są na bieżąco dostosowywane do zmieniającej się sytuacji epidemicznej. Oddziały wojewódzkie NFZ oraz placówki medyczne elastycznie reagują na pojawiające się w tym zakresie potrzeby. W najbliższych dniach planowane jest uruchomienie kolejnych punktów.
W środę 26 stycznia odnotowano ponad 50 tys. przypadków zakażeń koronawirusem. W czwartek 27 stycznia br., resort poinformował, że na kwarantannie przebywa obecnie 1 mln 10 tys. 761 osób. Eksperci mówią już wręcz o ukrytym lockdownie, który może być niebezpieczny dla wielu firm. Jeszcze w tym tygodniu ministerstwo przewiduje, że przekroczymy 60 tys. zakażonych, zwłaszcza że lawinowo rośnie liczba testowanych. Polaków.