
Hipoteka – bilet do własnego M, czy finansowa pułapka?
Dla wielu Polaków mieszkanie na własność to wciąż symbol sukcesu i stabilizacji. Niestety, w większości przypadków oznacza to konieczność zaciągnięcia wieloletniego kredytu hipotecznego. Czy kredyt hipoteczny to jedyna droga do własnego M? Z raportu “Szczęśliwy dom. Mieszkaniowe mieć czy być” wynika, że dla aż 87% osób w wieku 26-35 lat to jedyny sposób na spełnienie marzenia o własnych czterech kątach.
Posiadanie własnego mieszkania wiąże się jednak z dużym obciążeniem finansowym. Rata kredytu hipotecznego staje się często najważniejszą pozycją w domowym budżecie, wpływając na codzienne decyzje i styl życia. Czy warto poświęcić komfort życia na rzecz własnego mieszkania?
Rata kredytu zjada budżet? Zobacz, jak polscy kredytobiorcy walczą o przetrwanie!
Posiadanie kredytu hipotecznego wiąże się z koniecznością regularnego spłacania rat. Dla wielu polskich kredytobiorców rata kredytu stanowi znaczną część miesięcznego budżetu. Z danych Otodom wynika, że aż 1 na 3 osoby wydaje na ratę więcej niż 30% swoich miesięcznych dochodów. Biorąc pod uwagę, że średnie wynagrodzenie brutto w lutym 2025 roku wyniosło 8 613,14 zł, oznacza to kwotę rzędu minimum 1 834 zł na osobę.
Jak polscy kredytobiorcy radzą sobie z tak dużym obciążeniem? Niemal 6 na 10 przyznaje, że zobowiązanie wobec banku realnie wpływa na ich codzienność — od stylu życia po decyzje zakupowe. Kredyt hipoteczny stał się dużym obciążeniem dla domowego budżetu dla 57% badanych, zmuszając do przewartościowania wydatków i planów.
Wielu kredytobiorców zaciągnęło zobowiązania w czasach rekordowo niskich stóp procentowych, co dodatkowo komplikuje sytuację. Szacunkowe analizy pokazują, że rata kredytu hipotecznego zaciągniętego pięć lat temu – na kwotę 300 000 zł i okres 30 lat – mogła wzrosnąć z poziomu około 1 383 zł w styczniu 2020 do nawet 2 170 zł w kwietniu 2025 roku.
Nadpłata kredytu – sposób na ulgę i poczucie wolności?
Rosnące raty kredytów hipotecznych i niepewna sytuacja gospodarcza skłaniają wielu polskich kredytobiorców do poszukiwania sposobów na zmniejszenie obciążenia finansowego. Jednym z popularnych rozwiązań jest nadpłata kredytu.
Czy nadpłata kredytu to dobry pomysł? Agata Stachowiak, ekspertka rynku mieszkaniowego Otodom, wyjaśnia: – Coraz częściej pojawia się świadomość, że kredyt nie musi oznaczać zobowiązania aż do emerytury. Stąd rosnące zainteresowanie nadpłatami i wcześniejszą spłatą zadłużenia. Już 4 na 10 respondentów zadeklarowało, że w ciągu ostatnich pięciu lat przynajmniej raz zdecydowało się na nadpłatę kredytu mieszkaniowego.
Głównym powodem wcześniejszego spłacania kredytów jest potrzeba zmniejszenia stresu związanego z posiadaniem zadłużenia. Aż 6 na 10 osób, które uregulowały swoje zobowiązania, odczuło wyraźną ulgę. Co ciekawe, częściej taką emocjonalną zmianę sygnalizowały kobiety (63%) niż mężczyźni (53%) oraz osoby osiągające dochody powyżej mediany wynagrodzeń publikowanych przez GUS (63%).
"Mieć" czy "żyć"? – jak kredyt hipoteczny wpływa na poczucie własności?
Posiadanie własnego mieszkania to dla wielu Polaków synonim niezależności i bezpieczeństwa. Jednak kredyt hipoteczny, który często jest niezbędny do zakupu nieruchomości, może wpływać na poczucie własności i komfort psychiczny.
Czy kredytobiorcy czują się naprawdę "u siebie"? Z badań wynika, że aż 35% badanych przyznało, że po spłaceniu kredytu czuje się swobodniej w swoim domu lub mieszkaniu. Może to sugerować, że wcześniej – mimo formalnej własności – nie odczuwali pełnego komfortu ani autentycznego poczucia „bycia u siebie”.
Agata Stachowiak, ekspertka rynku mieszkaniowego Otodom, podkreśla: – Tylko nieco ponad połowa mieszkańców Polski zgadza się z powiedzeniem „Jestem panem we własnym domu”. To pokazuje, że w dyskusji o rynku mieszkaniowym i aspiracjach Polaków coraz ważniejsze staje się nie tylko „mieć”, ale „żyć” – i to w sposób świadomy.