Posłanka Lewicy: Zamrozić WIBOR! Niech płacą banki [WIDEO]

Niech płacą banki nie ludzie!

„Super Express”: - Lewica używa hasła: „Mieszkanie prawem nie towarem”. Co ono w praktyce oznacza?

Paulina Matysiak: - Chodzi o to, że polityka mieszkaniowa powinna być prowadzona przez państwo, tak jak określa to polska konstytucja. Przez ostatnie lata ta polityka kulała, bo ciągle jest problem z dostępnością mieszkań, a młodzi ludzie zmuszeni są do mieszkania z rodzicami. Nie mogą wyprowadzić się na swoje, bo najczęściej ich po prostu na to nie stać. Mamy zresztą najwyższy odsetek osób młodych, które mieszkają w domu rodzinnym. Wolny rynek nie jest w stanie wszystkiego uregulować, a rynek najmu w ogóle nie działa jak powinien. Nie mamy ofert najmu długoterminowego, który tym młodym pozwalałby na stabilizację.

- Jak chcecie uregulować to, by państwo budowało mieszkania?

- Przede wszystkim nie chodzi o to, że państwo zbuduje komuś mieszkanie i odda je mu na własność. Chodzi o budownictwo pod najem długoterminowy i tego typu mieszkania pojawiły się na rynku. Dzięki temu można rozwiązać sytuację, jeśli chodzi o czynsze i opłaty na rynku prywatnym. Im więcej będzie mieszkań budowanych przez państwo, tym bardziej te stawki będą spadać.

- Ale jak to zrobić?

- Program Mieszkanie Plus pokazał, że są chęci, ale brakuje efektów. Postulujemy powołanie publicznego przedsiębiorstwa, które by je budowało, choćby na gruntach Skarbu Państwa w porozumieniu z samorządami, ale bez zrzucania na nie odpowiedzialności za budowę mieszkań. Niekoniecznie muszą mieć one wystarczające fundusze, by to robić. Mają natomiast wiedzę na temat tego, jakie jest konkretnie zapotrzebowanie w ich miejscowościach. Publiczny deweloper, wspomagany z budżetu państwa, będzie mógł budować w całym kraju. Wiemy, że udało się w wielu krajach. Wiemy, że tych mieszkań potrzebujemy.

- Doskonale wiemy, na czym wyłożył się program Mieszkanie Plus - zabrakło gruntów, a wycena metra kwadratowego, zawarta w ustawach szybko rozminęła się z rzeczywistością. Po za tym, jakie państwo ma doświadczenie w deweloperce?

- Jeśli chodzi o słabości Mieszkania Plus, to zabrakło też zarządzania na poziomie całego państwa. Kluczowa okazuje się bowiem kwestia finansowania i tego, kto tak naprawdę ma budować. Rozpisywanie przetargów wydłuża proces, przez co inwestycja narażona jest na wzrost kosztów choćby materiałów budowlanych. Jeśli zrobimy to jako publiczny deweloper, który ma swoich pracowników, swoje firmy i swoje prefabrykaty, na koniec cena za metr mieszkania wyjdzie niższa. Trzeba to zacząć robić, ponieważ kryzys mieszkaniowy będzie się tylko pogłębiał.

- Najpewniejszym sposobem zdobycia mieszkania jest jego kupno na kredyt, ale ze względu na rosnące stopy procentowe kredyty znacząco zdrożały. Lewica chce zamrozić WIBOR na poziomie z grudnia 2019 r. Ale kto za to zapłaci?

- Banki, które mają gigantyczne zyski wypracowane przez zwykłych Polaków, którzy zaciągają kredyty, by mieć gdzie mieszkać. W ubiegłym roku banki zarobiły 9 mld zł. W tym roku przewidywane zyski wynieść mają 25 mld zł. Doskonale więc sobie by z tym poradziły.

- Wywołała pani burzę, kiedy postulowała, że trzeba zakazać promocji alkoholu i sprzedaży go na stacjach benzynowych. Chce pani pozbawić ludzi jednej z niewielu przyjemności, która im została?

- Mamy 7,5 tys. stacji benzynowych w Polsce, które tak naprawdę są dodatkowymi sklepami monopolowymi otwartych całą dobę. I zdecydowanie nie jest to miejsce, gdzie alkohol powinien być dostępny. Sklepów z nimi jest i tak wystarczająco dużo.

Rozmawiał Hubert Biskupski