Posłowie jeżdżą bez ograniczeń
Prowadzący program "Pieniądze to nie wszystko", Hubert Biskupski zastępca redaktora naczelnego "Super Expressu", przypomniał wiele przypadków opisywanych przez SE, w których posłowie wykorzystywali ryczałt na paliwo, nie mając nawet samochodu, albo ministrów jeżdzących służbowymi samochodami.
Biskupski przypomniał, że wystarczy jedynie zadeklarować, że korzystało się z przejazdów samochodem, aby otrzymać zwrot. Jednocześnie jak dodał prowadzący posłowie mają darmowe przejazdy koleją, autobusami i samolotami LOT.
Czy to jest uczciwe? Może należałoby zlikwidować ten przywilej? - zapytał prowadzący.
Posłanka przyznała, że rzeczywiście nie ma pracownika w Polsce, który taki ryczałt, by dostał i rozliczałby tylko na zasadzie deklaracji.
- Każdy pracownik, który wykorzystuje auto w celach służbowych musi wszystko rozliczyć, ale przejechał etc. i wtedy wie ile pracodawca musi mu wypłacić. Posłowie nie muszą wskazać ile jeździli, okazuje się, że pobierają po kilkadziesiąt tysięcy na paliwo, w skali roku i nie muszą rozliczać się z tych podróży - mówiła Matysiak z Lewicy. Jak dodała Matysiak, rzeczywiście przy tym posłowie mają darmowe przejazdy koleją, samolotami LOT i autobusami.
- Jeżeli ogląda się świat za okien rządowej limuzyny to raczej się myśli o tym, żeby budować kolejne drogi. Myślę, że te proporcje by się zmieniły, gdybyśmy korzystali jako posłowie z transportu publicznego widząc z jakimi na co dzień problemami borykają się mieszkańcy miast i wsi. I pewnie prędzej by zabiegali, o to aby poprawiać sytuację czy to na kolei czy transportu autobusowego - stwierdziła posłanka Lewicy w programie "Pieniądze to nie wszystko".
PiS traktuje publiczne pieniądze jak PRYWATNY BANKOMAT?
Europoseł Lewicy ostro o partii Kaczyńskiego! POSŁUCHAJ!
Listen on Spreaker.