W popularnym nadmorskim kurorcie wydrukowano też ulotki, które są dostępne w punktach Informacji Turystycznej oraz hotelach i pensjonatach. Włodarze Sopotu od lat apelują do rządu o pomoc w tej sprawie. Samorządowcy bezskutecznie domagali się również podjęcia działań kontrolnych przez urzędy skarbowe i Izby Kontroli Skarbowej oraz policję. Jak poinformowała PAP w środę rzeczniczka sopockiego magistratu Izabela Heidrich, kubiki ostrzegające przed działalnością klubów go-go pojawiły się w dwóch najbardziej uczęszczanych miejscach - przy dworcu PKP i na Placu Przyjaciół.
ZOBACZ TAKŻE: Bon turystyczny 2020. Jak odebrać bon turystyczny przez konto w banku? [WNIOSEK]
Widnieje tam również informacja o 34 ubiegłorocznych zgłoszeniach o możliwości popełnienia przestępstwa, które odebrała sopocka Policja i rachunku na 128 tys. zł, który otrzymał klient jednego z klubów. Są też fragmenty artykułów na temat oszustw, do jakich dochodziło w barach go-go, pochodzące ze skandynawskiej i brytyjskiej prasy oraz portali internetowych.
- Konsekwentnie walczymy z miejscami, w których może dochodzić do oszustw. Chcemy, żeby w Sopocie wszyscy czuli się bezpiecznie, dlatego po raz kolejny apeluję do przedstawicieli polskiego wymiaru sprawiedliwości i właściwych służb o wsparcie nas w tej walce i podjęcie zdecydowanych działań - powiedział cytowany w komunikacie prasowym prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
Rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Sopocie poinformowała również, że od początku czerwca do końca lipca sopoccy policjanci otrzymali osiem zgłoszeń dotyczących oszustw, do których doszło w klubach go-go.
Źródło: PAP