Spis treści
- Od legendy PRL do czołowego dostawcy dla wojska
- Wojskowy biznes napędza rozwój Jelcza
- Nowa fabryka - inwestycja na miarę przyszłości
- Perspektywy Jelcza na przyszłość
Od legendy PRL do czołowego dostawcy dla wojska
Jelcz, którego historia sięga czasów PRL, był kiedyś symbolem polskiej motoryzacji. W latach świetności Zakłady Samochodowe Jelcz S.A. zatrudniały ponad 10 tysięcy pracowników, a produkowany przez firmę kultowy autobus "ogórek" stał się ikoną tamtego okresu. Jednak transformacja gospodarcza przyniosła firmie poważne problemy.
Po 1989 roku przedsiębiorstwo zaczęło popadać w coraz większe tarapaty finansowe. W pierwszej dekadzie XXI wieku dług zakładu sięgnął 100 milionów złotych. W 2008 roku z taśm montażowych zjechał ostatni autobus, a sąd ogłosił upadłość Zakładów Samochodowych Jelcz S.A. W wyniku przekształceń kapitałowych powstała spółka-córka, która obecnie jest częścią PGZ.
Wojskowy biznes napędza rozwój Jelcza
Obecnie Jelcz znów jest na fali wznoszącej, głównie dzięki produkcji sprzętu dla polskiej armii. Firma uczestniczy w kluczowych projektach dla wojska, takich jak programy Narew, Pilica czy Wisła. Produkuje pojazdy z różnymi konfiguracjami napędu od 4x4 do 10x10, w tym pojazdy opancerzone. Na podwoziach z Jelcza montowane są m.in. wyrzutnie HIMARS i K239 Chunmoo.
Sukces na rynku wojskowym przyniósł jednak nowe wyzwania. Obecny zakład okazał się zbyt mały, by sprostać rosnącym zamówieniom. Wiekowe hale produkcyjne są zbyt wąskie do produkcji wielkich ciężarówek.
Zobacz także: 200 specjalnych ciężarówek Jelcz dla Wojska Polskiego
Nowa fabryka - inwestycja na miarę przyszłości
Pod koniec kwietnia tego roku ogłoszono plany budowy nowego zakładu, który ma zwiększyć zdolności produkcyjne firmy i umożliwić realizację rosnących zamówień dla wojska. Spółka ma otrzymać na ten cel od państwa około 700 milionów złotych.
Według informacji serwisu money.pl pozyskanych z Ministerstwa Aktywów Państwowych, prowadzone są intensywne prace nad sfinalizowaniem procedury zakupu działki pod nową inwestycję. Nowy zakład ma obejmować infrastrukturę produkcyjną oraz biurową, hale do produkcji części pojazdów, procesy lakiernicze oraz montaż gotowych pojazdów.
Choć oficjalnie nie ogłoszono jeszcze dokładnej lokalizacji nowej fabryki, nieoficjalne informacje wskazują, że z dużym prawdopodobieństwem powstanie ona w gminie Jelcz-Laskowice, prawdopodobnie w Miłoszycach.
Piotr Stajszczyk, burmistrz Jelcza-Laskowic, który sam przez ponad 20 lat pracował w zakładach Jelcza, podkreśla symboliczne znaczenie firmy dla miasta: "Jelcz jest symbolem tego miasta i warto pamiętać, że to miasto powstało dzięki zakładom samochodowym. (...) Jelcz powinien być w Jelczu".
Polecany artykuł:
Perspektywy Jelcza na przyszłość
Ministerstwo Aktywów Państwowych potwierdza, że firma będzie zaangażowana w "bardzo istotne i duże programy modernizacyjne Sił Zbrojnych RP". Obecnie spółka uczestniczy w negocjacjach umów na dostawy pojazdów specjalnych w ramach programów: Narew, Wisła II faza, Langusta, Regina V.
Firma podejmuje również działania, aby zwiększyć swój potencjał produkcyjny. Według informacji z MAP, spółka uruchomiła postępowania w celu szerokiego rozkooperowania produkcji części, zreorganizowała layout fabryki, przygotowała drugi pas montażowy, zakupiła maszyny i urządzenia obróbcze oraz podjęła współpracę z HSW Oddział Autosan w Sanoku.
Inwestycja w nową fabrykę oraz rosnące zamówienia z sektora obronnego pokazują, że po latach trudności Jelcz wraca do gry jako kluczowy podmiot dla polskiego przemysłu obronnego, zapewniając jednocześnie impuls rozwojowy dla lokalnej gospodarki.
