- Kiedy powstała agencja reklamowa "PoProstu"?
- Naszą przygodę z firmą rozpoczęliśmy prawie 10 lat temu. We trójkę spotkaliśmy się na krakowskim Kazimierzu i podjęliśmy decyzję o uruchomieniu firmy. Dziś projektujemy grafikę, multimedia, serwisy internetowe i systemy z bazami danych. Opracowujemy strategie marketingowe oraz organizujemy wydarzenia i akcje promocyjne. Zaczynaliśmy w trójkę. Obecnie nasz zespół liczy aż 10 nietuzinkowych umysłów.
- Nie bał się pan się, że zniechęci pana chodzenie po urzędach i wypełnianie formalności?
- Zakładając firmę wiedziałem, że czeka nas przeprawa w urzędach. "Życie to nie bajka", a ciągłe narzekanie prowadzi donikąd. Uruchamiając biznes trzeba być świadomym, że trzeba będzie chodzić po urzędach i nie ma sensu się na nie obrażać.
- Co pan uważa za największy sukces tej firmy?
- Największym sukcesem jest zaufanie, którym obdarzyli nas klienci i możliwość pracy dla międzynarodowych marek. Takich jak np. Mercedes-Benz, Hewlett-Packard, AXA, Raiffeisen, Media Markt, Toyota etc. Pierwszym dużym sukcesem naszego zespołu było przygotowanie specjalnej płyty promocyjnej z prezentacją multimedialną, przy okazji światowej premiery "Władcy Pierścieni - Dwie Wieże". Płytka była dodatkiem do jednego z polskich magazynów kolorowych. Ciekawostką jest to, że całość projektu musiał zaakceptować Nowy Jork i bardzo ich zdziwił fakt, że tak dobrze przygotowany dodatek był wkładany do gazety za darmo!
Przeczytaj koniecznie: Paliwo tańsze dzięki karcie kredytowej
- Poda pan złoty środek na osiągnięcie takiego sukcesu?
- My do wszystkiego, co osiągnęliśmy, doszliśmy wspólnymi siłami. Była to bardzo ciężka praca w zespole wysokiej klasy specjalistów, z którymi współpracujemy na co dzień. Nie bez znaczenia jest także solidny partner finansowy, na którego możemy zawsze liczyć.
- Co jest najważniejsze dla firmy w relacjach z bankiem?
- Nie mam wątpliwości, że najważniejsze są: elastyczne podejście i łatwa komunikacja. W naszej branży bardzo ważny jest szybki dostęp do pieniędzy. Gdy mamy na horyzoncie większy kontrakt, chcemy się skupić tylko na jego realizacji, a nie na załatwianiu zbędnych formalności w banku, na które nikt nie ma czasu.
- Borykał się pan z takimi problemami?
- W poprzednim banku trafiliśmy na trudności z szybkim przyznaniem kredytu. To było irytujące. Mieliśmy solidne zabezpieczenie hipoteczne, a mimo to bank nie był w stanie podjąć szybkiej decyzji. Każdy przedsiębiorca wie, jak ważne jest szybkie finansowanie bieżącej działalności. Dlatego zdecydowaliśmy się na poszukiwania innego banku, w którym szybko i na dobrych warunkach finansowych dostaniemy kredyt.
- I tak trafiliście do Getin Banku?
- Tak. Wcześniejsze doświadczenia skłoniły nas do zmiany banku. Na decyzję o współpracy z Getinem złożyła się dobra oferta, elastyczne podejście, szybkość decyzji i możliwość negocjowania warunków umowy. Nie mieliśmy tu problemu z uzyskaniem kredytu zabezpieczonego hipoteką. Kredyt został szybko przyznany i wypłacony, a my mogliśmy być spokojni o finansowanie naszych projektów. Dodatkowo udało się nam wynegocjować zerową stawkę prowizji w momencie, kiedy spłacilibyśmy kredyt przed terminem.
- W co zainwestował pan środki z kredytu i w co zamierza pan zainwestować je w przyszłości?
- Środki z kredytu pozwoliły rozwinąć skrzydła naszej firmie. W naszym przypadku niezbędnymi narzędziami w codziennej pracy są przede wszystkim: sprzęt komputerowy i bardzo drogie oprogramowanie, które należy aktualizować. To właśnie w te narzędzia naszej pracy będziemy inwestowali. Na starcie trzeba mieć pokaźne zasoby gotówki. Na początku było nas trzech i każdy z nas musiał mieć komputer z pełnym oprogramowaniem, a to sporo kosztowało. Z biegiem czasu chcieliśmy się zacząć rozwijać, a to generowało kolejne koszty. Mieliśmy możliwość wzięcia kredytu pod hipotekę i finansowania naszej działalności. Nie mamy skłonności do narzekania, ale gdyby nie kredyt, nasza firma byłaby w zupełnie innym punkcie rozwoju.