W tym roku ponad ćwierć miliona Polaków pozbyło się polskiego meldunku - pisze Money.pl. Fora internetowe pełne są deklaracji, w których pracujący za granicą Polacy przekonują, że wymeldują się z Polski i zrzekną obywatelstwa. To reakcja na zmiany w opodatkowaniu, które dotkną Polaków pracujących za granicą. Rząd postanowił sięgnąć głębiej do kieszeni Polaków i planuje zlikwidować tzw. ulgę abolicyjną, wprowadzoną w 2008 roku. Ministerstwo Finansów przygotowało projekt ustawy, który uderzy w dziesiątki tysięcy Polaków. O co chodzi? Obywatele, którzy czasowo pracują poza granicami naszego kraju, będą musieli podwójnie rozliczać podatki, czyli także w kraju nad Wisłą. Rząd planuje likwidację ulgi abolicyjnej.
Ulgę abolicyjną można stosować w przypadku krajów, z którymi Polska ma podpisaną umowę zakładającą proporcjonalne odliczanie podatków. Jeśli ulga zostanie zniesiona przez rząd, podatnicy będą zmuszeni w Polsce zapłacić różnicę między podatkiem w naszym kraju, a tym na terenie kraju, w którym osiąga przychody.
- Z szacunków wynika, że ma to dać ponad 200 mln zł dodatkowych wpływów do budżetu. Wiceminister finansów Jan Sarnowski zapewnia, że celem nowych przepisów nie jest ściąganie podatków z pracowników, ale walka z podatkowymi oszustami - pisze Money.pl
ZOBACZ TEŻ: Pracujesz za granicą? Wraca podwójne opodatkowanie
Dla Polaków, którzy osiągają swoje przychody w krajach, w których umowy międzynarodowe przewidują proporcjonalne odliczanie podatków, czyli np. USA, Rosję, Wielką Brytanię, Austrię czy Zjednoczone Emiraty Arabskie, oznacza to, że będą musieli liczyć się z dodatkową utratą pieniędzy.
- Polacy nie wyjeżdżają za granicę do pracy, ale do pracy lepiej płatnej. Jeśli rząd zabierze im teraz to "lepsze" w postaci wyższych podatków dochodowych z tytułu pracy za granicą, to nic nie będzie ich w stanie powstrzymywać przed wyjazdem z Polski już na stałe – powiedział Money.pl prof. Krystian Heffner, ekonomista, geograf i demograf z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.