Koronawirus został w pracy
Koniec codziennych raportów koronawirusowych, nie musimy nosić maseczek, paszporty covidowe póki co również nie obowiązują, a i o szczepieniach mówi się ostatnio jakby mniej. Po ponad dwóch latach życia w pandemii zaczynamy funkcjonować relatywnie normalnie. Nie zmienia to jednak faktu, że do naszego stowarzyszenia wciąż trafiają wiadomości i skargi, gdzie głównym bohaterem pozostaje koronawirus. Co ciekawe są to skargi bardzo różnorodne – dotyczą zarówno firm, gdzie nadal obowiązują restrykcyjne zasady covidowe jak i firm, gdzie pracodawcy ignorują potencjalne zagrożenie - podaje stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom.
– Nie możemy mówić o masowej ilości skarg, ale te które pojawiają się są dość interesujące, bo wydawałoby się, że w obecnym czasie mówimy już o odwrocie pandemii. Ostatnie wiadomości dotyczyły np. podtrzymania obowiązku noszenia maseczek w jednej z dużych firm produkcyjnych. Mowa zarówno o hali, jak i o częściach wspólnych. Pracownicy są tym oburzeni i generalnie nawet przygotowali petycję do swojego szefostwa. Podobne wiadomości docierają do nas ze sklepów spożywczych, nawet tych franczyzowych. Niektórzy sprzedawcy są wciąż zobowiązywani przez swoich szefów do noszenia maseczek – mówi szefowa stowarzyszenia Małgorzata Marczulewska cytowana w komunikacie.
Temat szczepień nie zniknął, choć skarg jest zdecydowanie mniej niż w roku 2022. – Skierowaliśmy do naszego prawnika sprawę zabierania premii pracownikom, którzy nie są zaszczepieni. W tym roku mieliśmy sprawę braku wypłat premii rocznych i kwartalnych za brak udokumentowanego szczepienia. Zdarzały się też komplikacje przy wypłacaniu premii lub przyznawaniu podwyżek jeżeli pracownik nie wykazał zaszczepienia dawką przypominającą. Takich sytuacji było kilka – mówi Małgorzata Marczulewska. Odnotowano także skargę na jedną z firm rekrutacyjnych, która poszukując pracowników zaznaczała, że certyfikat szczepienia jest jednym z dokumentów niezbędnych do aplikowania do przedsiębiorstwa.
Warto jednak odnotować także wiadomości od pracowników, którzy skarżą się na zupełnie odwrotne zachowanie przedsiębiorców. – Poczucia zagrożenia pracowników w żaden sposób nie należy ignorować. Mam wrażenie, że w niektórych firmach brakuje odpowiedzialnego wyśrodkowania – mówi Małgorzata Marczulewska.– Mieliśmy kilka wiadomości od osób, którym odmówiono pracy zdalnej, gdy te czuły, że ich współpracownik mógł mieć COVID. Zdarzały się też wiadomości, że małżonek lub małżonka pracownika ma COVID i czy może nie przyjść do pracy lub pracować zdalnie. Takich odmów jest sporo. Na początku roku otrzymywaliśmy również informacje o dużej ilości chorych dzieci i niechętnych pracodawcach, którzy sugerowali pracownikom, by unikać robienia testów. Mieliśmy również skargę od pracownicy, która zwracała uwagę, że osoby z Ukrainy są niezaszczepione i pracodawcy tego nie wymagają, a od polskich pracowników wręcz przeciwnie. Takie głosy są jednak na szczęście incydentalne – mówi Marczulewska.