Ceny energii w Polsce, a ceny energii w Chinach. Polskie firmy mogą mieć problem z konkurencyjnością
W raporcie PIGSW czytamy, że wzrost cen energii w Polsce wynika głównie z wysokich i wciąż rosnących kosztów uprawnień do emisji CO2. Uprawnienia w ramach unijnego systemu ETS opierają się na zasadzie "zanieczyszczający płaci", czyli w zależności od poziomu emisji CO2, firmy energetyczne ponoszą dodatkowe koszty. To przekłada się na wyższe ceny energii u producentów, więc i dla przedsiębiorców i odbiorców prywatnych.
Zdaniem PIGSW gdyby nie system ETS, Polska energetyka oparta na węglu mogłaby mieć jedną z najniższych cen energii w Polsce. W raporcie porównano polską gospodarkę do Chińskiej, która ma podobny udział węgla w miksie energetycznym. W Polsce w 2023 roku węgiel stanowił o 63 proc. wyprodukowanej energii, a w Chinach 65 proc.
Chiny mają czterokrotnie tańszy prąd. Tam ceny spadają, u nas rosną
Cena energii w Polsce od stycznia 2024 wynosiła 1,15 zł/kWh, a w Chinach w przeliczeniu na polską walutę 0,30 zł/kWh.
Jeszcze w 2019 roku cena za kWh energii w Polsce wynosiła 0,61 zł, a w Chinach 0,38 zł/kWh. To oznacza, że w Chinach cena za kWh energii spadła, a w Polsce wzrosła niemal dwukrotnie!
Jak podaje PIGSW elektrowni węglowych w Polsce wynosi 36 GW, w Chinach 1160 GW. Jednocześnie udział Polski w światowej emisji CO2 wynosi 0,84 proc., a udział Chin to 32,88 proc.
PIGSW wskazuje również, że Chiny budują nowe jednostki węglowe. Polska powoli wycofuje się z mocy węglowych, jednak perspektywa budowy elektrowni jądrowej jest dosyć odległa, niedawno minister przemysłu Marzena Czarnecka powiedziała, że realny termin uruchomienia pierwszego reaktora to 2040 rok! Przez ten czas Polska będzie skazana na korzystanie z drogich przez unijne opodatkowanie mocy węglowych i uzupełniania miksu energetycznego Odnawialnymi Źródłami Energii.