Prokuratura bierze się za Praktikera
PIP, która zajęła się sprawą niewypłacania świadczeń zatrudnionym w sklepie pracownikom skontrolowała kilkanaście sklepów Praktikera. Wyniki kontroli 13 placówek, w których pracuje 1800 osób nie były pozytywne – wykazały, że zalegano z wypłatą wynagrodzeń 512 pracownikom. Zastrzeżenia wzbudza też stosowanie zasad BHP.
Zobacz także: Bezrobocie jest coraz niższe. Zobacz, w których branżach najłatwiej znaleźć pracę
"W wyniku kontroli inspektorzy pracy wydali 12 decyzji z rygorem natychmiastowej wykonalności w zakresie BHP, nakaz wstrzymania prac z powodu bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia oraz 10 decyzji płacowych na kwotę ok. 1,5 mln zł w odniesieniu do 512 pracowników. Skierowali także wniosek o ukaranie do sądu" – podała w komunikacie Państwowa Inspekcja Pracy.
W sprawie Praktikera wszczęto już śledztwo. Zajmuje się nim Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która rozpoczęła dochodzenie w połowie czerwca. Trwa sprawdzanie wątków dotyczących naruszenia praw pracowniczych, co związane jest z niewypłaceniem wynagrodzenia i nieodprowadzaniem składek do ZUS. Poza tym badany jest wątek karalnej niegospodarności oraz niezgłoszenia upadłości spółki - co, jeśli były podstawy do zgłoszenia jest czynem zabronionym.
Sprawdź również: KNF ostrzega przed trzema kolejnymi firmami
PIP w związku z Praktikerem otrzymała aż 280 skarg, głównie dotyczących niewypłacenia zaległych wynagrodzeń za miesiąc maj. Sieć zaznacza natomiast, że część z nich została już wypłacona.
Źródło: gazeta.pl