Źródło: Newseria
– Młodzi Polacy nie mają doświadczenia w kontroli finansów osobistych i nie potrafią dostosować wydatków do otrzymywanych w danym miesiącu dochodów – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Krzysztof Krauze, prezes firmy Intrum Justitia. – 60 proc. młodych ludzi wie, jakich rachunków może spodziewać się w danym miesiącu, ale trudno im pogodzić opłaty z codziennymi wydatkami.
Zobacz także: Poseł Liroy: Czy odłączycie prąd emerytom jeśli nie zapłacą abonamentu?
37 proc. Polaków w wieku 18-24 lata przyznaje, że bez pożyczki nie jest w stanie wydać jednorazowo 300 euro, liczonego jako połowa średniego, miesięcznego wynagrodzenia. Nie lepiej jest wśród osób mających od 25 do 34 lat. Do takiego problemu przyznaje się nieco ponad jedna czwarta tej grupy.
W związku z tym prawie połowa (40 proc.) rozważa przeprowadzkę do innego kraju. Więcej kreślących takie plany jest tylko na Węgrzech, gdzie chęć emigracji deklaruje 60 proc. młodych respondentów.
– Największym problemem młodych Polaków jest wysokie bezrobocie w kraju – tłumaczy Krzysztof Krauze. – Zwracają oni także uwagę na koszty opieki zdrowotnej, codzienne wydatki i wysokie podatki. Najmniejszy problem stanowią dla nich koszty rozwodów, paliwa, wakacji, korzystania z telefonu komórkowego oraz internetu. Bezrobocie w grupie osób między 18 i 24 rokiem życia wynosi obecnie w Polsce 19,3 proc. W Niemczech ten poziom to ok. 7 proc.
Ponad 60 proc. respondentów w grupie wiekowej 18-24 lata oraz 25-34 lata zadeklarowało, że już podczas edukacji wczesnoszkolnej dzieci powinny uczyć się prawidłowego zarządzania budżetem domowym. – Pozwoliłoby to wykluczyć nieprzyjemne sytuacje związane z niedopasowaniem wydatków do dochodów sprawiając, że młode pokolenie pewnie i bez kompleksów wkraczałoby w dorosłe życie nie szukając alternatyw za granicą – mówi Krzysztof Krauze.