Premier Mateusz Morawiecki w czwartek udzielił wywiadu amerykańskiej stacji CNN. W rozmowie oświadczył, że podjęte przez Polskę działania w walce z koronawirusem - zarówno w kwestii zabezpieczenia granic, jak i ochrony gospodarki - były niezbędne i że ma nadzieję, że przyniosą efekty. Niestety, przyznał też, że Polska jest jeszcze przed szczytem zachorowań.
- Niestety sadzę, że szczyt zachorowań jest wciąż przed nami i będziemy mieć kilka tysięcy, jeśli nie więcej przypadków. Dla naszej gospodarki to jak prawdziwe trzęsienie ziemi. To dlatego rozpoczęliśmy, jako pierwszy kraj w Europie, kontrole sanitarne na granicach, które pomagają nam spowolnić napływ nowych przypadków do Polski – powiedział szef rządu.
ZOBACZ TEŻ: Koronawirus w Polsce. Bank Pekao S.A. przekaże 5 mln złotych szpitalom
Plan na "trzęsienie ziemi"
Prezydent Andrzej Duda wraz z premierem Mateuszem Morawieckim ogłosili w środę wart 212 mld zł plan tarczy antykryzysowej, która ma ustrzec Polaków i firmy działające w naszym kraju przed skutkami rozprzestrzeniania się koronawirusa. Na antenie telewizji szef rządu wyraził przekonanie, że rządowy plan ochrony gospodarki, choć kosztowny, jest niezbędny i okaże się skuteczny w walce ze skutkami koronawirusa. Ochrona pracy i przedsiębiorstw jest kluczowa.
W rozmowie z Richardem Questem zauważył, że obecny wywołany pandemią kryzys jest zupełnie inny niż kryzys finansowy, który zaczął się w 2008 roku po upadku banku Lehman Brothers. Jest bardzo trudny do przezwyciężenia, bo przerwał łańcuchy dostaw na całym świecie. Morawiecki wyraził też nadzieję, że Unia Europejska wyłoży dodatkowe pieniądze na walkę z kryzysem ekonomicznym, który wywoła epidemia koronawirusa.
SPRAWDŹ TAKŻE: Koronawirus. Jak wspomagać naszą odporność?