Wysadzenie Nord Stream to rosyjska prowokacja
Jak ocenił premier, mamy prawo sądzić, że najprawdopodobniej ten atak terrorystyczny na gazociąg Nord Stream I i Nord Stream II jest dziełem służb rosyjskich" - wskazał. Jak zaznaczył premier, o prawdziwych przyczynach jednak za wcześnie spekulować. Nie znam ostatecznych przyczyn wybuchu NS, ale na pewno znamy ich konsekwencję. Rosja wykorzysta to jako pretekst do eskalacji napięć w relacjach ze światem zachodnim - dodał Morawiecki.
Jego zdaniem, bardzo prawdopodobny jest scenariusz, że cała ta akcja to rosyjska prowokacja. "W mediach pojawiły się hasła o nowej zimnej wojnie. Zupełnie mnie to nie dziwi, dziwi mnie jednak to, że dopiero teraz o tym się mówi w tak poważnym tonie" - zaznaczył.
Według Morawieckiego, są one dowodem myślenia na Zachodzie, że stosunki z Putinem da się jakoś poukładać, że dopóki na dnie Bałtyku jest połączenie gazowe, które daje perspektywę na robienia interesów, jest jeszcze cień szansy na powrót do "business as usual".
"Niektórym nie wystarczy świadomość, że to niemożliwe, niektórym nie wystarczą zbrodnie na Ukrainie. Może odwyk od rosyjskiego gazu w końcu poskutkuje" - powiedział.
Otwarcie Baltic Pipe to uniezależnienie się od Rosji
Szef rządu nawiązał w nagraniu również do twitterowego wpisu Radosława Sikorskiego (o Nord Stream - PAP), który został wykorzystywany na forum ONZ przez rosyjską propagandę. Według premiera, to bardzo szkodliwy tweet i domaga się od władz Platformy Obywatelskiej "natychmiastowego odcięcia się" od wpisu czołowego przedstawiciela tej partii i byłego ministra spraw zagranicznych.
-Otwarcie gazociągu Baltic Pipe. To coś więcej, niż nowa linia przesyłowa gazu ziemnego. To przede wszystkim ostateczne zerwanie z zależnością od Rosji, rzecz w naszych dziejach niebywała" - zaznaczył premier. Według niego, "prawda jest taka, że cała nasza historia toczy się między dwoma biegunami - Wschodem i Zachodem". "Wschód niemal zawsze jest dla nas zagrożeniem; Zachód z pewnością punktem odniesienia dla naszych aspiracji, ale też bywał śmiertelnym zagrożeniem. I tym fizycznym, kiedy Trzecia Rzesza chciała zniszczyć nasze państwo i nasz naród, i tym, które dotyczy naszej tożsamości" - podkreślił.
Morawiecki wyraził przekonanie, że "ta dziejowa pułapka, w której znajduje się Polska, ma nie tylko wymiar obiektywny, ale dotyczy też stanu naszej narodowej świadomości". Nawiązał do tzw. polskich elit - w historii Polski i współcześnie. "Nie raz mówiłem tutaj o samo-kolonizacji polskich elit, które zamiast patrzeć na nasz polski interes, wolały przeglądać się w lustrach salonów, czy to w Brukseli, czy to w Paryżu, lub w Berlinie. I niestety również na Kremlu" - mówił premier.