Tomasz Zdzikot

i

Autor: Zbyszek Kaczmarek/Reporter Tomasz Zdzikot

Prezes KGHM w Davos 2023

Prezes KGHM: Jesteśmy firmą górniczą i hutniczą, a nie koncernem energetycznym

- Wdrożenie szybów w kopalniach na Dolnym Śląsku to perspektywa 8-10 lat, budowa nowej kopalni to nawet 15 lat do 20, projekt nuklearny to 10 lat. Na inwestycje w 2023 roku przeznaczamy największe środki w historii - 5 miliardów, w tym ok. 2 miliardy na inwestycje kapitałowe np. na rynku energetycznym, na pozyskiwanie projektów energetycznych - mówi w rozmowie z Hubertem Biskupskim, zastępcą redaktora naczelnego "Super Expressu", prezes KGHM Tomasz Zdzikot.

Hubert Biskupski: Jesteśmy w Davos. Z jakimi tematami przyjechał Pan tutaj?

Tomasz Zdzikot, prezes KGHM:  Jest bardzo wiele wątków, ale dla nas podstawowe są perspektywy na rynku miedzi, bo to nasz główny surowiec. Rozmawialiśmy z przedstawicielami branży, bo są tu obecni. Jesteśmy firmą szczególną, działamy na 4 kontynentach, jesteśmy 7. producentem miedzi na świecie, a drugim srebra mając na uwadze wyniki produkcyjne za 2021 r. A także złota, molibdenu czy niklu. Rozmawialiśmy o perspektywach, a także o polityce zero COVID w Chinach, co ma duże znaczenie dla miedzi. Perspektywy dla rynku są bardzo dobre, co łączy się z drugim filarem, o którym rozmawialiśmy czyli energetyką, bo miedź jest kluczowym surowcem dla przekształceń energetycznych. Można przyjąć, że przeciętny samochód elektryczny to do ok.150 kg miedzi, turbina wiatrowa – ok.15- 20 ton miedzi, a instalacja fotowoltaiczna – do ok.4 ton miedzi. To ogromna wartość dla Polski, że mamy taką firmę jak KGHM i znakomite złoża na Dolnym Śląsku.

Wspomniał Pan o polityce zero COVID, to niby daleko, a w rzeczywistości bardzo blisko. Drugi temat to spowolnienie gospodarcze. W jaki sposób może się to odbić na działalności KGHM?

My działamy stabilnie, niezależnie od tego, że na nasze finanse wpływa bardzo dużo czynników np. cena miedzi, czy cena srebra. W tej chwili ceny miedzi rosną – teraz jest to ok. 9400 dolarów za tonę, ale jej cena podlega ogromnym zmianom. Drugi czynnik to kurs dolara, a trzeci – cena energii, która wpływa na poziom kosztów i rentowność naszego biznesu.

Wspomniał Pan o dywersyfikacji źródeł energii, w jaki sposób będzie przebiegała ta transformacja?

Jako firma globalna, musimy podążać za działaniami, które są spójne na całym świecie, jaki mamy udział energii zielonej w miksie energetycznym. Tu w Davos możemy się pochwalić np. tym,, że 100 proc. energii naszej kopalni Sierra Gorda w Chile jest generowana ze źródeł zielonych. W Polsce jesteśmy zainteresowani prądem ze słońca czy  farm wiatrowych na Bałtyku. Mamy też projekt nuklearny wspólnie z Amerykanami – małe elektrownie atomowe SMR. Potrzebujemy dużo energii - tańszej i zielonej. Jesteśmy jednak oczywiście firmą górniczą, hutniczą, a nie koncernem energetycznym, dlatego projekty energetyczne są dla nas środkiem do celu, czyli stabilnej produkcji, a nie celem samym w sobie.

Plany inwestycyjne na ten rok?

Mamy trudny czas. Ale uważamy, że jest to czas na inwestowanie. Nasze projekty są projektami wieloletnimi, projekty górnicze np. wdrożenie szybów w kopalniach na Dolnym Śląsku to perspektywa 8-10 lat, budowa nowej kopalni to nawet 15 lat do 20, projekt nuklearny to 10 lat. Na inwestycje w 2023 roku przeznaczamy największe środki w historii - 5 miliardów, w tym ok. 2 miliardy na inwestycje kapitałowe np. na rynku energetycznym, na pozyskiwanie projektów energetycznych.

Wydobycie miedzi to wasza podstawowa działalność. Czy tu powstaną nowe inwestycje?

KGHM jest globalną firmą o szczególnej wartości dla polskiej gospodarki i bezpieczeństwa surowcowego naszego kraju. Chcemy zatem koncentrować się na core biznesie. Jak już wspomniałem mamy bardzo duże zapotrzebowanie na energię dla naszych potrzeb, ale nie przekształcimy KGHM w firmę energetyczną. Chcemy się rozwijać w górnictwie i hutnictwie, tu mamy wyjątkowe kompetencje. Powstał już na Dolny Śląsku najgłębszy szyb w Polsce GG1 – 1351 m, to jeden z największych projektów górniczych w Europie. Wraz z planowanym kolejnym szybem GG2 pozwolą nam czerpać złoża nieco bardziej oddalone od naszych głównych obszarów. Mamy też ciekawy projekt hutniczy – w Hucie Miedzi Legnica chcemy zwiększyć możliwość przerobu złomów o niskiej zawartości miedzi. Staramy się też obecnie potwierdzić odwiertami na Pomorzu złoża polihalitu, potencjalnego substytutu nawozów azotowych.

To nowy produkt w waszym portfolio.

Jeśli chcemy być firmą, która zapewnia bezpieczeństwo surowców w Polsce, to musimy skupiać się nie tylko na miedzi. To bardzo interesujący projekt, pozwalający na produkcję nawozów naturalnych i ekologicznych.

Zapytam o inwestycje zagraniczne. Jak wygląda teraz sytuacja w Chile? Bo tam mieliście duży problem.

Kopalnia Sierra Gorda to jeden z naszych najcenniejszych aktywów. Posiada złoża bardzo dobrej jakości. Nie zamierzamy się jej pozbywać, a nawet rozważamy rozwój wydobycia. W Davos rozmawialiśmy m.in. z naszą konkurencją na rynku chilijskim o wspólnym stanowisku w kwestii potencjalnych zmian w zakresie podatku miedziowego w Chile, czy ewentualnego powrotu do koncepcji nacjonalizacji, która nie uzyskała dotąd poparcia społecznego w tym kraju. Mamy też kilka projektów w Kanadzie. Pierwsza połowa roku to czas decyzji w sprawie tych ostatnich inwestycji.

Dziękuję za rozmowę.

Nasz specjalny wysłannik do Davos Hubert Biskupski ujawnia
Sonda
Czy w Polsce powinna powstać elektrownia jądrowa?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze