Prezes PKO BP podkreślił, że sytuacja frankowiczów jest skomplikowana i złożona. I nie należy oczekiwać, że problem ten zostanie w całości rozwiązany w ciągu roku. Ale jest nadzieja dla zadłużonych w szwajcarskiej walucie.
Zobacz również: Trzy duże banki pod lupą UOKiK. Sprawdź, czy jesteś ich klientem
- Sądzę, że w najbliższych miesiącach pewnej grupie kredytobiorców o najniższych dochodach zostanie złożona dobrowolna oferta przewalutowania tych kredytów - zdradził Zbigniew Jagiełło w rozmowie z "Rz".
Szef największego banku w Polsce zaznaczył, że kredyty walutowe są tak samo dobrze spłacane jak te w złotówkach, ale "ze względu na wiążące się z nimi większe niż normalne ryzyko, należy zaoferować przewalutowanie jakiejś części z nich".
- Wypracowując rozwiązania w tym zakresie, trzeba się kierować kryteriami społecznymi, czyli pomagać rodzinom najuboższym, najbardziej wrażliwym na zmiany na rynkach walutowych oraz posiadającym jedno, i to nie za duże mieszkanie. Takie przewalutowanie powinno doprowadzić do tego, że finalnie raty kredytów nie wzrosną, ale zniknie ryzyko walutowe. Chciałbym, aby taka operacja odbyła się na przełomie drugiego i trzeciego kwartału tego roku - dodał prezes PKO BP.
Jagiełło zaznaczył, że ustawa mówiąca o przymusowym przewalutowaniu nie jest potrzebna. - Bank składa ofertę klientom o tych parametrach ekonomicznych, o których mówiłem i to klient decyduje o jej przyjęciu lub nie. Koszt tej operacji poniósłby bank - wyjaśnia.
Źródło: "Rzeczpospolita"