Kara więzienia za brak szczepienia
"Masz wybór: zaszczep się albo wsadzę cię do celi" - mówił Duterte w orędziu wygłoszonym po raportach o niskiej frekwencji w kilku punktach szczepień w stołecznej Manili. "Nie zrozumcie mnie źle, w kraju panuje kryzys - wyjaśniał prezydent - jestem po prostu zirytowany Filipińczykami ignorującymi rząd". Szczepienia na Filipinach są dobrowolne, ale Duterte zapowiedział, że będzie szukał środków prawnych w ramach panującego w kraju stanu wyjątkowego, by zmusić ludność do przyjęcia preparatu - pisze agencja EFE.
Wielu mieszkańców Filipin jest niechętnych szczepieniom po skandalu z promowanymi przez rząd w 2016 r. szczepieniami dzieci na dengę. Później odkryto, że preparat zwiększał ryzyko ciężkiego przebiegu choroby u osób, które wcześniej nie przeszły dengi - przypomina EFE. Do niedzieli na Filipinach pełen cykl szczepień przeciw Covid-19 przeszło 2,1 mln osób. Celem rządu jest podanie preparatu 70 mln ze 110 mln mieszkańców kraju.
ZOBACZ: Koniec pandemii w turystyce. Wakacje lepsze niż dwa lata temu
Duterte był krytykowany za wprowadzenie surowych środków mających powstrzymać epidemię, podczas poniedziałkowego przemówienia podtrzymał również swoją decyzję o dalszym zamknięciu szkół - pisze "The Guardian". W ubiegłym tygodniu na Filipinach każdego dnia wykrywano średnio 6,1 tys. infekcji, umierało też 119 zakażonych osób - wynika z zestawienia agencji Reutera. Szczyt epidemii w tym państwie nastąpił w połowie kwietnia, gdy każdego dnia stwierdzano ponad 10 tys. nowych infekcji.