Nawet 34 tys. ulgi rodzinnej dla Nawrockiego. Mamy wyliczenia

Do Sejmu ma trafić ustawa wprowadzająca PIT zero, potoczenie nazywana też nowym 1000 plus dla rodzin 2+. Prezydent Karol Nawrocki symbolicznie złożył swój podpis na projekcie ustawy w piątek 8 sierpnia. Projekt zakłada podwyższenie kwoty wolnej od podatku dla każdego z rodziców przynajmniej dwójki dzieci, do 140 tys. zł rocznie, z obecnych 30 tys. zł. Modelowym przykładem takiej rodziny są Państwo Nawroccy. Policzyliśmy, ile zyskaliby na tym jeśli PIT zero wszedłby w życie.

Super Biznes SE Google News
  • Prezydent Nawrocki złożył projekt ustawy "PIT zero", która ma podnieść kwotę wolną od podatku do 140 tys. zł rocznie dla każdego z rodziców.
  • Zmiana ta może przynieść znaczące korzyści finansowe rodzinom z dziećmi, zwłaszcza tym o wyższych dochodach.
  • Eksperci wskazują na potencjalne oszczędności rzędu nawet 34 400 zł rocznie dla rodziny, ale koszt programu szacowany jest na miliardy złotych.
  • Tyle zyska rodzina Nawrockich na PIT 0

Na czym polega PIT zero i kto najbardziej skorzystałby na prezydenckiej?

Jak wskazują eksperci ze zwolnienia z płacenia podatku dochodowego zyskałyby głównie osoby zamożniejsze zarabiające mocno powyżej średniej krajowej. Osoby z minimalnym wynagrodzeniem osiągnęłyby korzyść na poziomie ok. 75 zł na osobę / 150 zł na rodzinę miesięcznie. Osoby otrzymujące przeciętne wynagrodzenie zaoszczędziłyby na podatku ok. 500 zł miesięcznie na osobę, czyli ok. 1000 zł w przypadku rodziny, pod warunkiem że oboje rodziców osiąga taki dochód. Im wyższe dochody, tym korzyści rosną. Osoby  z wynagrodzeniem 15 tys. zyskałyby 1400 zł miesięcznie (17 tys. rocznie na osobę).

Gdyby kwota wolna wynosiła 140 tys. zł, uwzględniając prawo do zryczałtowanych kosztów oraz odliczenia składek ZUS, podatek pojawiłby się dopiero przy dochodach oscylujących wokół 14 tys. brutto miesięcznie. A zatem zarabiający poniżej tej kwoty nie płaciliby go w ogóle.

Podwyższenie kwoty wolnej do 140 tys. zł oznaczałoby 90 tys. zł nieopodatkowanych według stawki 12% oraz 20 tys. zł nieopodatkowanych według 32 %. Maksymalna korzyść wyniosłaby zatem 17 200 zł. I w tej grupie znaleźli się Państwo Nawroccy. Pomimo, że Marta Nawrocka jako Pierwsza Dama nie otrzymuje wynagrodzenia, a jedynie opłacane są jej składki.

Ile dokładnie zyskałaby para prezydencka? Znamy wyliczenia

Jak wiemy Prezydent RP ma pensję w wysokości 29 900 zł brutto, co po odliczeniu podatków i składek ZUS daje ok. 21 000 zł netto. Na pensję Nawrockiego składa się wynagrodzenie zasadnicze - 18 413,12 zł brutto, dodatek funkcyjny - 7891,34 zł brutto oraz dodatek za wysługę lat - 3682,62 zł brutto (przy maksymalnej stawce).

Jak wylicza dla Super Biznesu, Małgorzata Samborska partner i doradca podatkowy Grant Thorton, W przypadku wynagrodzenia na poziomie 29.900 korzyść z wprowadzenia rozwiązania „PIT Zero. Rodzina na plusie” - byłaby maksymalna, tzn. 17 200 dla podatnika.

Jak mówi Samborska z Grant Thorton, w rozmowie w rozmowie z Super Biznesem, mniej oczywiste jest, czy rodzinie będzie przysługiwać podwójna kwota wolna, tj. 2 x 140 tys. zł w sytuacji, gdy jeden z małżonków nie pracuje, a więc nie osiąga dochodów.

-Wydaje się jednak, że taka możliwość istnieje. Co prawda złożony projekt ustawy, nie zawiera wprost wskazania, że art. 6 ust 2 ustawy PIT stosuje się odpowiednio, a jest właśnie ten przepis, który mówi, że małżonkowie pozostający w związku małżeńskim i we wspólności majątkowej mogą być opodatkowani łącznie od sumy swoich dochodów. Nie ma w tym projekcie również wyłączeń dla takiej sytuacji -wskazuje ekspertka.

Jak dodaje Samborska, „a zatem przyjmuję, że w przypadku wspólnego rozliczenia małżonków, którzy spełniają kryteria PIT zero – wspólna kwota wolna wynosiłaby 280 tys. zł. W tym przypadku podatek określa się w podwójnej wysokości podatku obliczonego od połowy łącznych dochodów małżonków.

-Przy dochodach brutto podlegających opodatkowaniu na poziomie 29.900 zł.; (przyjmując standardowe koszty uzyskania przychodów i limit składek ZUS w 2026 r. na poziomie – 282,6 tys. zł )– roczna podstawa opodatkowania wyniesie 315,2 tys. zł. - wylicza Samborska.

Jej zdaniem, „bez zmian w ustawie PIT od takiej podstawy opodatkowania w przypadku wspólnego opodatkowania małżonków, z których jedno nie osiąga żadnych dochodów do opodatkowania według skali podatkowej (bez ulgi prorodzinnej) podatek wyniósłby 45 660 tys. zł. Po wprowadzeniu zmian PIT zero. – 11 260 tys. zł. Korzyść dla rodziny wyniosłaby 34 400 zł (17 200 zł na osobę)”.

Polityczna obietnica czy realny plan? Koszty i szanse projektu

Koszt programu jest jednak ogromny. Ministerstwo Finansów szacowało, że koszt wprowadzenia takiej ulgi nawet na 30 mld zł rocznie. Kancelaria Prezydenta wskazuje 14 mld zł, co i tak jest kwotą bardzo wysoką, niemożliwą do osiągnięcia wyłącznie z uszczelnienia systemu podatkowego. Samborska jednocześnie przypomina, że obecnie mamy już 800+, rodzice mogą korzystać z ulgi prorodzinnej, a ci, którzy wychowują co najmniej czwórkę dzieci, mają także prawo do tzw. ulgi „4 plus”, a więc zwolnienia przychodów u każdego z rodziców do kwoty 85 528 zł.

Co więcej, Ministerstwo Finansów zaprezentowało w maju 2025 r. strukturę dochodów budżetowych z podatku PIT w zależności od liczby dzieci wychowywanych przez podatników.  Z analizy danych wynikało, że bezdzietni oraz rodzice pełnoletnich już dzieci odprowadzają do budżetu państwa prawie 60 proc. podatku PIT. W dodatku, w świetle objęcia Polski procedurą nadmiernego deficytu przez Komisję Europejską wszystkie kosztowne propozycje podatkowe – są mało realne do wprowadzenia w najbliższych latach. Należy je zatem traktować bardziej jako element gry politycznej niż realny plan legislacyjny - podsumowuje Samborska z Grant Thorton w rozmowie z Super Biznesem.

Potwierdza to również Andrzej Domański minister finansów, który określił propozycję prezydenta mianem "pomysłu bez pokrycia". Jego główny zarzut dotyczy braku wskazania źródeł finansowania tak kosztownej zmiany w systemie podatkowym.

"Odpowiedzialny proces składania propozycji, wskazuje również źródła ich finansowania. W tych projektach, które pan prezydent składa, z tego, co wiem, takich źródeł nie ma, aczkolwiek jeżeli się pojawią, będziemy je analizować" – mówił minister Domański.

Pieniądze to nie wszystko Witold Orłowski
WIELKI QUIZ. Waloryzacja, inflacja, monopol. Ekonomiczny quiz, który sprawdzi, czy jesteś bogaty w wiedzę!
Pytanie 1 z 15
Co to jest PKB?
QUIZ PRL. Waloryzacja, inflacja, deflacja. Ekonomiczny quiz, który sprawdzi, czy jesteś bogaty w wiedzę!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki