Do Sejmu trafił prezydencki projekt zmian w ustawie emerytalnej.
Platforma Obywatelska wydłużyła wiek emerytalny dla kobiet do 65, a dla mężczyzn do 67 lat. PiS chce skrócenia tego okresu: 60 lat dla pań i 65 dla panów. Oprócz wieku warunkiem możliwości przejścia na emeryturę ma być też minimalny okres składkowy – 20 lat dla kobiet i 25 dla mężczyzn.
Jednak eksperci nie pozostawiają złudzeń. Jeśli wrócimy do krótszego wieku emerytalnego, to w przyszłości emerytury mogą być niższe nawet o 30 proc. Dla przykładu, kobieta urodzona w 1982 roku, która odejdzie na emeryturę na obecnych zasadach, otrzyma przykładowe świadczenie 2800 zł. Jeśli zdecydowałaby się na taki krok na warunkach proponowanych przez PiS, otrzymywałaby już świadczenie o ponad 1000 zł mniejsze.
Zobacz także: Joanna Mucha ma kredyty z dwoma mężczyznami
Warto podkreślić, że emerytura nie jest obowiązkowa, to przywilej. Powinno się na nią przechodzić z własnej woli.
Prezydencki projekt złożony w Sejmie zakłada, że ustawa miałaby wejść w życie z dniem 1 stycznia 2016 r.