W tym roku, od 1 lipca, program Rodzina 500 plus uwzględnia wszystkie dzieci, niezależnie od kryterium dochodowego. Rodzice, którzy złożyli wniosek o wypłatę świadczenia mogli być niemal pewni, że pieniądze co miesiąc trafią na ich konta. Jednak ostatnio o problemach z regularnymi wypłatami 500 plus poinformował m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Biedronka rozdaje dodatkowe naklejki na Słodziaki. Jak je zdobyć?
- Brak stosownych decyzji wojewody mazowieckiego zwiększających plan dotacji i brak transferów środków na wymaganym poziomie uniemożliwia płynną realizację programu Rodzina 500 Plus przez jednostki samorządu warszawskiego. Stan taki powoduje nie tylko paraliż wypłat spowodowany brakiem środków, ale również blokuje wydawanie kolejnych informacji o przyznaniu świadczenia wychowawczego, ponieważ wiąże się to z zaciąganiem zobowiązań finansowych ponad plan, co skutkuje naruszeniem dyscypliny finansów publicznych – mówił Trzaskowski i wyliczył, że Warszawie brakuje ponad pół miliarda złotych, by spełnić oczekiwania mieszkańców co do 500 plus.
Jednak na konferencji prasowej w śląskim Knurowie Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej tłumaczyło, że zarzuty są nieprawdziwe. Szefowa resortu Bożena Borys-Szopa uznała, że rzekome problemy z 500 plus to straszenie rodzin i dzieci oraz zagrywka polityczna przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi.
- Pieniądze na świadczenie 500 plus są zabezpieczone zarówno do końca tego roku, jak i w budżecie na przyszły rok. Więc 500 plus dla rodzin, bez kryterium dochodowego, na wszystkie dzieci w rodzinie, są zagwarantowane w budżecie – oznajmiła minister rodziny, pracy i polityki społecznej. - To nie jest żadna nowość. Od samego początku programu one były wypłacane w transzach – dodała minister Borys-Szopa odnosząc się do zarzutów, że rząd nie przelewa regularnie pieniędzy na 500 plus.