szpieg, podglądacz, podglądanie

i

Autor: EAST NEWS/Value Stock Images

Producent wibratorów podglądał ludzi. Zapłaci karę

2017-03-17 12:32

W dobie cyfrowych rozwiązań i nowych technologii, niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku. Groźne mogą okazać się także zabawki erotyczne, które choć mają zastosowanie w intymnych chwilach, mogą pozbawiać resztek prywatności. Tak też się stało w przypadku wibratorów firmy We-Vibe, które zbierały dane o użytkownikach. Teraz producent musi zapłacić karę.

Zarzut słabego zabezpieczenia danych o użytkownikach oraz ich zbierania, co pozbawiało wszelkiej prywatności wszystkich tych, którzy korzystali z wibratorów, postawił sąd firmie We-Vibe. Teraz musi zapłacić karę w wysokości 4 mln dolarów kanadyjskich (ok. 12 mln zł).

Sprawdź również: Sprzedawali wibratory i śledzili użytkowników. Jest pozew

200 dolarów zwrotu za zakup mają otrzymać ci, którzy korzystali z urządzenia, a do maksymalnie 10 tys. dolarów wszyscy ci, którzy używali również aplikacji, która zbierała dane: o rodzaju wibracji, ich natężeniu, temperaturze wibratora, częstotliwości jego używania.

Informacje te były później wysyłane mailem do serwerów firmy i tam gromadzone. Producenci tłumaczyli się, że zbierali je, by ulepszać swoje produkty.

Zobacz także: Niebezpieczne pluszaki. Hakerzy wykradli dane zarejestrowane przez dzieci!

Oprócz zobowiązania do wypłaty świadczeń We-Vibe ma także usunąć wszelkie dane i więcej ich nie gromadzić.
Wiadomo, że dane nie wyciekły na zewnątrz i nie zdążyły zostać użyte w jakikolwiek sposób.

 

Źródło: /businessinsider.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze