Szczepienia w firmach to wygodna forma, dzięki której pracodawcy mogą zapewnić ciągłość pracy w swoich zakładach, przekonywał szef KPRM Michał Dworczyk. Jak dotąd do programu zgłosiło się 740 firm, ale nie jest to liczba ostateczna, bo nadal wpływają zgłoszenia.
Jakie warunki musi spełnić firma
Pracodawca, który chciałby przeprowadzić szczepienia, musi wypełnić formularz zgłoszeniowy dla firm dostępny na stronie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Następnie należy spełnić dwa warunki. Pierwszy to zebranie co najmniej 300 chętnych. Nie muszą to być pracownicy jednego zakładu - wspólny punkt szczepień może zorganizować kilka firm działających w tym samym budynku. Drugi warunek to nawiązanie współpracy z punktem szczepień, który zgodzi się przeprowadzić cały szczepienia.
Co ciekawe, nie tylko pracownik może zaszczepić się w firmie. Zakład może zgłosić do szczepienia: pracowników, członków samorządów zawodowych i stowarzyszeń branżowych, osoby współpracujące (zatrudnione na umowę cywilnoprawną lub prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą), studentów, którzy ukończyli 18 r.ż. (zgłasza szkoła wyższa) lub członków rodzin tych osób.
ZOBACZ:Wirusolog komentuje, czy ozdrowieńcy lepiej odpowiadają na szczepienie przeciw COVID-19
Szczepienia pilotażowe w firmach od 17 maja
W pierwszym okresie do firm ma trafić 100 tys. szczepionek tygodniowo, a od czerwca liczba dawek wrośnie do 300 tys. tygodniowo. Wykorzystywane będą szczepionki dostępne, więc pracownicy nie będą mieli – już po przystąpieniu do programu – wpływu na wybór preparatu.
Minister Dworczyk przekonywał, że im szybciej zostanie zaszczepiona jak największa część populacji, tym szybciej wrócimy do normalności, zarówno tej gospodarczej, jak i społecznej. Dodał, że do tej pory przekroczono wykonanie 14 mln wszystkich szczepień, co oznacza, że ponad 10 mln osób przyjęło już pierwszą dawkę. Ponadto poinformował, że postanowiono skrócić czas między podaniem pierwszej a drugiej dawki szczepionki. Zadecydowała o tym rekomendacja Rady Medycznej.