
- Lewica złożyła projekt ustawy, który zakłada całkowity zakaz reklamy alkoholu i jego sprzedaży na stacjach paliw, a także nocną prohibicję (22-6) w całym kraju.
- Projekt ma na celu ograniczenie nadmiernej dostępności alkoholu i jego promocji, co ma odciążyć SOR-y, które obecnie pełnią funkcje izb wytrzeźwień.
- Proponowane zmiany obejmują również obowiązkową weryfikację wieku przy zakupie, zakaz sprzedaży alkoholu poniżej kosztów produkcji oraz regulację sprzedaży internetowej z odbiorem osobistym.
- Inne partie, takie jak Polska 2050, również pracują nad podobnymi projektami, co wskazuje na rosnące poparcie dla ograniczenia dostępności alkoholu w Polsce
Co zakłada projekt ustawy Lewicy ws. alkoholu?
Lewica złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jak czytamy w jego uzasadnieniu, głównym celem jest ograniczenie dostępności alkoholu i przeciwdziałanie jego nadmiernej promocji. Nowe przepisy, których celem jest ograniczenie nadmiernej dostępności alkoholu, przewidują między innymi całkowity zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw oraz w godzinach nocnych (od 22:00 do 6:00) na terenie całego kraju.
To jednak nie wszystko. Projekt zakłada również wprowadzenie całkowitego zakazu reklamy i promocji wszystkich napojów alkoholowych, włączając w to piwo, które do tej pory było objęte łagodniejszymi regulacjami. Ponadto, posłowie Lewicy chcą wprowadzenia obowiązku weryfikacji wieku przy każdym zakupie oraz uregulowania sprzedaży przez internet – miałaby być możliwa wyłącznie z odbiorem osobistym po okazaniu dokumentu tożsamości. Ustawa miałaby także uniemożliwić sprzedaż alkoholu poniżej sumy podatku akcyzowego i VAT, co ukróciłoby agresywne promocje cenowe.
Dlaczego Lewica chce ograniczyć sprzedaż alkoholu?
Inicjatorzy zmian powołują się na alarmujące dane dotyczące skutków spożycia alkoholu w Polsce. Wnioskodawczyni projektu, posłanka Joanna Wicha, podczas briefingu prasowego w Sejmie, argumentowała, że obecna sytuacja stanowi ogromne obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej. – W tej chwili nasze SOR-y zamieniają się w izby wytrzeźwień. Zamiast leczyć chorych, przyjmują pijanych delikwentów – oceniła posłanka. Dodała również, że dyskusja o szkodliwości alkoholu toczy się od lat, ale nadszedł czas na konkretne działania. – Czas najwyższy, żebyśmy w końcu skończyli z tym mówieniem i narzekaniem, a wzięli się za robotę – powiedziała.
Wtórował jej lider Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty, który w Radiu Zet podkreślał, że nocna sprzedaż alkoholu generuje poważne problemy społeczne. – Sprzedaż alkoholu w nocy, to są burdy na ulicach, to są zaczepki na ulicach, to są SOR-y pełne ludzi – stwierdził. W ocenie polityków Lewicy, wprowadzenie ogólnopolskich regulacji, takich jak zakaz sprzedaży alkoholu w nocy, jest konieczne, ponieważ lokalne ograniczenia są nieskuteczne. Czarzasty skrytykował pomysł pilotażu w Warszawie, mówiąc: – Jaki ma sens robienie pilotażu w dzielnicy Śródmieście, jeżeli dwa metry dalej można na Mokotowie kupić alkohol? Wicemarszałek Sejmu ostro wypowiedział się także o sprzedaży na stacjach benzynowych. – Stacja benzynowa to jest stacja benzynowa, a nie stacja alkoholowa. Naprawdę trzeba mieć duży miszmasz w głowie, żeby po prostu proponować kierowcom alkohol – ocenił.
Nocna prohibicja w Polsce. Jak jest w innych miastach?
Projekt Lewicy wpisuje się w szerszy trend obserwowany w samorządach w całej Polsce. Wiele miast już zdecydowało się na wprowadzenie nocnej prohibicji. Ograniczenia na całym obszarze miasta obowiązują m.in. w Krakowie, Bydgoszczy i Białej Podlaskiej. Z kolei na prohibicję w ścisłym centrum zdecydowały się władze Poznania, Wrocławia, Katowic, Rzeszowa czy Kielc.
Niedawno gorąca debata na ten temat przetoczyła się przez Warszawę, gdzie ostatecznie przepadł projekt wprowadzenia zakazu w całym mieście. Radni przyjęli jedynie uchwałę o pilotażowym wprowadzeniu nocnej prohibicji w Śródmieściu i na Pradze-Północ. Warto zaznaczyć, że Lewica nie jest jedyną partią, która chce zaostrzenia przepisów. Swój projekt nowelizacji ustawy, skupiający się głównie na zaostrzeniu zakazu reklamy, promocji cenowych i opakowaniach, zapowiedziała również Polska 2050. Oznacza to, że temat ograniczenia handlu alkoholem będzie jednym z ważniejszych w bieżącej kadencji Sejmu.
Polecany artykuł: