Jak poinformowała Rzeczpospolita, 16 czerwca br. Prokuratura Generalna w Szczecinie wszczęła śledztwo w sprawie kredytów walutowych. Prokurator sprawdza, czy Komisja Nadzoru Finansowego dołożyła wszelkich starań, aby banki stosowały się do wprowadzonej przez KNF w 2006 r. Rekomendacji S, która obligowała instytucje finansowe do udzielania informacji o całkowitym koszcie kredytów, jak również – rocznej stopie procentowej.
Zdaniem prokuratury pracownicy banków mogli świadomie zatajać fakty na temat ryzyka walutowego oraz ewentualnego wzrostu kosztów zobowiązania, który stanowił efekt zmiany kursów walut. Mimo że umowy kredytów walutowych pociągały za sobą wysokie ryzyko finansowe, banki są podejrzane o zatajanie istotnych dla kredytobiorców informacji. Innymi słowy, instytucje finansowe mogły nakreślać perspektywy związanie z kredytowaniem w pozytywnych barwach tak, aby uśpić czujność klientów.
Przeczytaj również: Projekt frankowiczów vs. projekt prezydenta. 1000+ Bank dla Gospodarki
Odrębną kwestię, którą zajmuje się prokuratura, stanowią koszty obsługi kredytu. Jak domniema prokurator generalny, prawdopodobnie banki celowo ukrywały niektóre koszty obsługi zobowiązania ponoszonego przez klienta, a to oznacza nieuczciwe rozporządzanie mieniem. Ponadto Prokuratura Generalna w Szczecinie wszczęła postępowanie, które ma na celu wyjaśnienie, czy organy nadzorczo-kontrolne nie dokonały zaniedbań w zakresie pełnionych przez siebie obowiązków związanych z monitorowaniem umów kredytów walutowych.
19 lipca br. o wszczęciu postępowania przygotowawczego został poinformowany Grzegorz Bierecki, przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, donosi tvn24bis.pl. Celem postępowania jest „zbadanie, czy w związku z udzielaniem przez banki mające siedzibę na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej kredytów na zakup nieruchomości, indeksowanych w walucie obcej lub denominowanych w walucie obcej, doszło do popełnienia przestępstw". Postępowanie dotyczy umów kredytów hipotecznych zawierających klauzule niedozwolone (inaczej abuzywne). Klauzule abuzywne są to specyficzne postanowienia wzorców umów, które nakładają na konsumenta prawa i obowiązki w sposób niezgodny z powszechnie obowiązującymi przepisami.
Zobacz także: Przewalutowania nie będzie. Bank umorzy kredyt za mieszkanie
W drugiej połowie lipca z inicjatywy 32 senatorów PiS senat zajmie się projektem uchwały, która wzywa KNF, UOKiK i Prokuratora Generalnego do wycofania z obrotu umów kredytów walutowych z niedozwolonymi klauzulami. Projekt powstał w reakcji na opinię Rzecznika Finansowego, który przeanalizował umowy kredytów walutowych. Urząd znalazł w dokumentach liczne zapisy rażąco godzące w interesy konsumentów, które można uznać za abuzywne.
Warto nadmienić, że w kwietniu br. w Sąd Rejonowy w Warszawie wydał precedensowy wyrok, w którym stwierdza, że umowy kredytów walutowych udzielanych przez mBank de facto były umowami kredytów złotowych. Chociaż polski wymiar sprawiedliwości nie ma obowiązku stosowania się od tej opinii w przyszłości, to mimo wszystko decyzja sądu ze stolicy otwiera furtkę przed innymi frankowiczami, którzy chcą dociekać swoich praw na drodze sądowej.
Źródła: rp.pl, tvn24bis.pl, prokonsumencki.pl