W środę na dzień przed planowanymi pikietami listonoszy i pracowników Poczty Polskiej, a stronie internetowej firmy pojawiła się informacja o przyznaniu pracownikom nowej, wyższej premii. Zgodnie z komunikatem zatrudnieni mają otrzymać od 600 do 800 zł brutto premii na kwartał. Jak informuje Poczta, jeśli „Solidarność" zaakceptuje pomysł, premie trafią do pracowników jeszcze wiosną.
Zobacz koniecznie: Ile zarabia listonosz w Polsce? [PENSJE NA POCZCIE]
- Podjęliśmy decyzję o uruchomieniu dodatkowych wypłat dla pracowników – 350 zł dla osób, które zarabiają poniżej 4 tys. zł brutto. Pracujemy też nad nowym programem wzrostu wynagrodzeń. Chcemy, żeby w ciągu 5 lat średnia płaca zbliżyła się do średniej krajowej - podkreśla Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej.
Co na to sami zainteresowani? Podkreślają, że ich sytuacja pogorszyła się dekadę temu, kiedy na rynek listów wszedł InPost. Wówczas Poczta, aby nawiązać walkę z prywatną firmą Rafała Brzoski, obniżyła poziom zatrudnienia listonoszy z 25 tys. do 20 tys. osób. Dodatkowo - zdaniem pracowników, pensje zamrożono na poziomie płacy minimalnej. A na koniec zwiększono rejonizację, czyli obszar na którym listonosz roznosi listy i paczki.
W zeszłym roku InPost wycofał z gry, ale to nie poprawiło sytuacji pocztowców. Listy wróciły na Pocztę, a niższy poziom zatrudnienia i większe rejony pozostały. W efekcie przybyło mnóstwo pracy, ale nie rąk do pracy.
Źródło: Bankier.pl, "Gazeta Wyborcza", Superbiz.pl, Poczta Polska