Ojciec dziewczyny, kiedy zorientował się, Że pieniądze zniknęły z domu, zadzwonił do sortowni śmieci już w niedzielę. Mimo poszukiwań, reklamówki ze zgubą nie znaleziono. Dopiero wczoraj rano torba z 96 tys. zł wyjechała na taśmę, na której sortuje się odpady.
ZOBACZ TEŻ: Ile trzeba zapłacić, by profesjonalista posprzątał nasze mieszkanie na święta
Wszyscy odetchnęli z ulgą – pieniądze przeznaczone były bowiem na operację drugiej córki mężczyzny, który zastrzegł sobie anonimowość, a więc nie wiadomo, na co choruje kobieta. Miejmy nadzieję, że operacja się uda, a rodzinę przestanie prześladować pech.
Źródło: „Gazeta Stołeczna”
Przedświąteczny cud! Mężczyzna odzyskał 100 tys. zł na operację córki
Taka historia może wydarzyć się chyba tylko przed Bożym Narodzeniem, nazywanym przecież czasem cudów. Córka mieszkańca Warszawy, sprzątając w mieszkanie w zeszły weekend, przez nieuwagę wyrzuciła do Śmieci reklamówkę, w której było 96 tys. zł zebranych na operację jej siostry. Pieniądze udało się jednak odzyskać.