Przedszkole w mieszkaniu

2008-08-29 9:35

Firma opiekująca się maluchami to dobry pomysł dla doświadczonych opiekunek albo... mam.

W Warszawie we wrześniu 2006 roku powstał "Pluszowy kącik", czyli przedszkole w prywatnym mieszkaniu, otwarte 24 godziny na dobę. - Pomysł podpowiedziało życie. Pracowałam jako opiekunka i zauważyłam, że rodzice potrzebują mnie w różnych godzinach - opowiada Joanna Gajewska (26 l.), założycielka "Pluszowego kącika", studentka pedagogiki.

Do "Pluszowego kącika" rodzice przyprowadzają dzieci na kilka godzin (do ośmiu), o wybranej przez nich porze dnia, 2-3 razy w tygodniu. Wieczorami i w weekendy opiekunki jeżdżą do domów maluchów. Zazwyczaj trójką dzieci opiekują się dwie dziewczyny.

W przedszkolu są maluszki, które ledwo przekroczyły pierwszy rok życia, i sześcioletnie starszaki. "Pluszowy kącik" mieści się na parterze w bloku położonym blisko parku. W mieszkaniu jest kuchnia (tu są podgrzewane posiłki, które przynoszą rodzice), sypialnia (podopieczni leżakują na kolorowych materacach) oraz bawialnia (przeważają zabawki edukacyjne). Ściany pomalowane są na kolorowo, w pokojach stoją mebelki dla dzieci.

Ośmiogodzinna opieka od poniedziałku do piątku plus ewentualnie wieczory oraz weekendy kosztuje 1000 zł. Ale można też "kupić" inaczej, np. 100 godzin w miesiącu za 850 zł i 50 godzin za 450 zł. Godzina opieki nad dzieckiem w domu lub w "Pluszowym kąciku" kosztuje 15 zł.

Na początku nie było łatwo. Żeby zainteresować klientów, pani Joanna zostawiała ulotki na osiedlach. Zamieściła też informacje w Internecie. Niestety, przez pierwsze 4 miesiące do "Pluszowego kącika" przychodziło tylko dwoje, czasami troje maluchów dziennie.

Z czasem zadowoleni rodzice zaczęli opowiadać o niezwykłym przedszkolu swoim znajomym. Pojawiły się pozytywne opinie na forach internetowych. Dziś codziennie przychodzi 10 dzieci.

W pierwszych miesiącach działalności pracowała tylko pani Joanna i jej koleżanka. Po pół roku trzeba było zatrudnić trzy kolejne opiekunki (studentki pedagogiki oraz mama dwójki dzieci), później cztery, które pracują tylko w weekendy.

W kwietniu powstanie nowe, większe przedszkole, w specjalnie wynajętej w tym celu willi. Pani Joanna myśli również o otworzeniu filii "Pluszowego kącika" w innym mieście.

Ile trzeba włożyć i ile można zarobić

Dobrze mieć wykształcenie pedagogiczne albo doświadczenie w pracy z dziećmi, ponieważ łatwiej będzie znaleźć rodziców, którzy bez obaw oddadzą ci pod opiekę swoje pociechy

Wkład na rozkręcenie firmy (remont, zabawki, dziecięce mebelki): 5000 -7000 zł

Jeżeli nie masz swojego lokalu, dodatkowo zapłacisz do 2000 zł/mies. za wynajęcie.

Jeśli masz odpowiednie warunki mieszkaniowe (najlepiej duże mieszkanie na parterze, położone blisko terenów zielonych, oddalone od ulicy, z przyjaznymi sąsiadami), możesz otworzyć przedszkole u siebie. Wtedy do kosztów prowadzenia firmy (ZUS, podatek od działalności gospodarczej) nie musisz doliczać comiesięcznych opłat za wynajęcie lokalu.

Jeżeli na początku będziesz opiekować się codziennie trójką dzieci po 5 godzin, a za godzinę weźmiesz 15 zł, to zarobisz ok. 4500 zł miesięcznie (minus opłaty i koszty stałe).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze