Na pewno nie wszystkich Polaków stać będzie w tym roku na choćby spróbowanie tegorocznych truskawek czy czereśni, a nie zapowiada się, że z innymi owocami będzie lepiej. Spadki temperatury poniżej zera, opady śniegu w drugiej połowie kwietnia i mocno opóźniona wiosna spowodowały szkody w uprawach sadowniczych.
Wszystko przez pogodę
Już wiadomo, że na pewno mocno ucierpiały czereśnie, bo wielkanocne przymrozki spowodowały uszkodzenia kwiatów. Tak samo – morele i brzoskwinie. W dużym stopniu zmarzły grusze, a jabłonie - w zależności od odmiany, najgorzej zniosły przymrozki jonagoldy i ligole. W sumie najmocniej ucierpiały gatunki, które były w tym czasie w bardziej zaawansowanej fazie rozwoju. Chłodna pogoda nie oszczędziła też niektórych krzewów owocowych, zahamowany został wzrost truskawek, malin, porzeczek, agrestu.
Czereśnie nawet za 20 zł
- To wszystko może spowodować, że tegoroczne zbiory owoców i warzyw będą niższe niż przed rokiem, a ceny gwałtownie poszybują w górę – szacuje Bożena Nosecka, kierownik zakładu ekonomiki ogrodnictwa Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie. - W czerwcu ubiegłego roku czereśnie kosztowały średnio 15,90 zł, w tym roku możemy zapłacić za kg tych owoców nawet powyżej 20 zł. Truskawki też będą droższe niż rok temu. W czerwcu 20176 r. kupowaliśmy je średnio po 6 zł, za tegoroczne możemy zapłacić nawet 9 zł. Droższe będą jabłka, bo ucierpiały odmiany wcześnie kwitnące. Producenci w niektórych regionach szacują, że zostało uszkodzonych 40 proc. drzew. Dużo zależy od tego, co się będzie działo z pogodą w najbliższych dniach.
Co z warzywami
Trudno ocenić, jakie będą ewentualne straty warzyw gruntowych, bo one jeszcze nie wyszły z ziemi– dodaje Bożena Nosecka. - Przewidujemy jednak, że zbiory niższe niż w ubiegłym roku. Przed rokiem był bardzo duży urodzaj i trudno się spodziewać, żeby w tym roku sytuacja się powtórzyła, zwykle następny rok jest gorszy. Na pewno chłodna pogoda spowoduje, że warzywa gruntowe pojawią się na rynku później niż zwykle, a ich ceny, w porównaniu z ubiegłorocznymi, mogą być wyższe średnio o ponad 10 proc,.Najbardziej mogą pójść w górę ceny ziemniaków, cebuli, marchwi, kapusty i i buraków, które teraz są bardzo niskie. Dużo zależy od tego, co się będzie działo z pogodą w najbliższych dniach. Na tym nie koniec. Możemy się spodziewać, że niższe zbiory spowodują nie tylko podwyżkę cen świeżych owoców i warzyw, ale również przetworów owocowo-warzywnych i mrożonek - od kilku do nawet kilkunastu procent.