Prezydenci projekt ustawy nie obliguje banków do przewalutowania kredytów walutowych. A to wzbudza obawy osób zadłużonych we franku. Co prawda rząd przekonuje, że ustawa frankowa ma zachęcić banki do dobrowolnego przewalutowania, ale to nie uspokoiło niektórych prawników. Motywacją do przewalutowania ma być zaostrzenie wymogów kapitałowych, którymi zajmie się grupa robocza Komitetu Stabilności Finansowej. Jednak znacznie korzystniejszy dla kredytobiorców był pierwszy projekt ustawy, który zakładał przewalutowanie po tzw. kursie sprawiedliwym na koszt banków.
Gazeta Wyborcza z 22 sierpnia br. przytacza liczne opinie, z których wynika, że trudno będzie jednoznacznie zinterpretować przepisy. Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich, powiedział wprost w rozmowie z PAP, że ustawa powinna zawierać zapis zamykający frankowiczom drogę do dalszych roszczeń. Odmiennego zdania są członkowie stowarzyszenia reprezentującego interesy frankowiczów, Stop Bankowemu Bezprawiu. Obawiają się, że ustawa frankowa utrudni życie osobom, które procesują się z bankami i mają większe roszczenia niż te, których zaspokojenie przewiduje ustawa; np. domagają się całkowitego zwrotu spreadów.
Przeczytaj również: Ustawa frankowa. Odpowiadamy na 5 najczęściej zadawanych pytań
Aby uzyskać zwrot spreadu na drodze polubownej, trzeba będzie złożyć w banku wniosek o wyliczenie przysługującej do zwrotu kwoty, a następnie kolejny wniosek – o zwrot nadpłaty. Ustawa nie precyzuje jednak, czy frankowicze będą mogli kontynuować walkę z bankiem po zwrocie części spreadu.
Co ważne, prezydencki projekt ustawy nie nawiązuje wprost do klauzul abuzywnych, czyli niedozwolonych, a to one stanowią punkt wyjścia dla osób, które pozywają banki. Teoretycznie frankowicz będzie mógł zwrócić się do sądu z prośbą o ustalenie, czy w umowie kredytowej znalazły się klauzule abuzywne. Ustawa nie mówi jednak, że klauzule definiujące wysokość spreadów w umowach były abuzywne. Klauzule takie często bazowały na kursach walut ustalanych indywidualnie przez bankach, a nie na kursach NBP. Trudno jest ocenić, jak sądy odniosą się do pozwów złożonych przeciw bankom w momencie, kiedy ustawa zacznie obowiązywać.
Źródła: housemarket.pl, Gazeta Wyborcza (22 sierpnia 2016 r.), linkis.com, PAP