Ten peerelowski serial komediowy, w którym przy kolejnych awansach nikt nie pytał inżyniera Karwowskiego o przynależność do partii, był pochwałą czasów Gierka. Klasyczna rodzina 2+2, mieszkająca w bloku na warszawskim osiedlu, wiodła szczęśliwe życie. Jedynym kłopotem inżyniera, którego potomstwo wisiało na trzepaku na podobieństwo dzisiejszego wiszenia w sieci, było przystosowanie się do bycia dobrym znajomym ludzi, których wcześniej oglądał tylko w telewizji.
Karwowski został dyrektorem i zaczął jeździć limuzyną z kierowcą. Ale zanim to się stało, był sympatycznym czterdziestolatkiem zatrudnionym na budowie Dworca Centralnego. Zasuwał na składaku po Warszawie, miał malucha, fajną żonę i gitarę, na której grywał, śpiewając po rosyjsku: „Kuda uszoł wasz Kitajczonok Li?”. Miał też wielbicielkę na budowie, a jego żona miała wielbiciela w wodociągach. Wokół toczyło się wspaniałe socjalistyczne życie, na które nikt nie narzekał. Czy może być coś śmieszniejszego? No nie.
Daliście radę w naszym quizie?
Sprawdźcie się w innych!
- QUIZ: Wojny XX wieku. Co pamiętasz z czasów wielkich wojen?
- QUIZ: Życie w PRL-u. Puste sklepy i kartki na zakupy. Pamiętacie?
Tymczasem inflacja bije kolejne rekordy. Czy grozi nam kryzys podobny do tego z początku lat 90, tuż po końcu PRL?
Posłuchajcie podcastu i sprawdźcie, co mówi ekspert.
Listen to "Tak źle było ostatnio w 1997 r. Co dalej z inflacją?" on Spreaker.