Polskę za Gierka można podzielić na pół. Pierwsza pięciolatka lat 70. zaczęła się niedługo po tym jak towarzysz świeżo upieczony pierwszy sekretarz PZPR zaczął kończyć przemówienia pytaniem: „To jak, towarzysze, pomożecie?!”. Towarzysze gromko odpowiadali „Pomożemy!”, po czym skandowali imię i nazwisko pytającego, dopóki ich nie uciszył. Przez jakiś czas było lepiej niż za Gomułki. Więcej w sklepach, mniejsze kolejki i mniej w tych kolejkach poważnie poszkodowanych. Obywatele mogli też odnieść (niesłuszne) wrażenie, że bezpieka nie angażuje się już tak w ściganie, aresztowanie i bicie. Wprawdzie Fiat 126 był nieprzyzwoicie drogi jak na „samochód dla każdego obywatela”, jak go reklamowano, ale za to powszechnie poznano smak Coca-coli. Po czym, w drugiej połowie, poznano lub przypomniano sobie cierpki smak peerelu.
QUIZ: Polska za Gierka. Pamiętasz ten okres w PRL?
W dekacie Gierka wprawdzie Fiat 126 był nieprzyzwoicie drogi jak na „samochód dla każdego obywatela”, jak go reklamowano, ale za to powszechnie poznano smak Coca-coli. Po czym, w drugiej połowie, poznano lub przypomniano sobie cierpki smak peerelu. W drugiej połowie PRL Edwarda Gierka zaczęło się psuć. Znowu czytało się całe tomy literatury pięknej stojąc lub siedząc w kolejkach, zniknęły ze sklepów kolorowe towary sprowadzane z wrogich krajów. Obywatelom od rana czerwieniało w oczach od transparentów z hasłami głoszonymi hasła niezgodne z rzeczywistością, ale przyjazne partii. Kolor czerwony, jak twierdzą specjaliści, pobudza. Tak więc w końcu pobudził wystarczająco dużą liczbę obywateli, aby zakończyć dekadę Gierka. Pamiętasz to wszystko? Jeśli tak uważasz, to udowdonij to w naszym quizie.