QUIZ PRL. Nauczyciele PRL. Jak zapamiętaliście grono pedagogiczne szkół PRL
Ponieważ w PRL, nie tylko po wojnie, ale właściwie do końca ustroju, nauczyciele byli przebogatą zbieraniną ideowych komunistów, znających się na rzeczy dobrze wykształconych pedagogów oraz osób przypadkowych (które dopiero uzupełniały wykształcenie nie tylko pedagogiczne), w szkole za sprawą grona pedagogicznego mogło się zdarzyć wszystko. Prześladowanie przez złośliwego zakompleksionego profesora było czymś, co należało znosić z godnością, podobnie jak (jeszcze do końca lat 70.) bicie i poniżanie. Największymi freekami byli "profesorowie" od PO i robót ręcznych (potem zajęć praktyczno-technicznych). Od ruskiego byli wręcz kuriozalni, ponieważ zwykle emanowali zachwytem, jaki wzbudzał w nich Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Oni też zwykle prowadzili drużyny harcerskie oraz zwane niesłusznie harcerstwem HSPS-y. Tłumaczyli, że prawdziwa szczęśliwość społeczeństwa polega na tym, że wszyscy mają takie same poglądy, władzę darzą respektem, ich młodsze dzieci są grzeczne, a cała młodzież to pionierzy.
Wśród geografów szczególnie dużo było czubków. Ci potrafili rzucać kamieniami na lekcjach o rodzajach skał, wskakiwać na biurka, tylko po to, by stworzyć swoją legendę, i w ogóle robić różne niespodzianki, z poniewieraniem globusów i molestowaniem map włącznie. Nauczycielki od polskiego nagminnie udręczały młodszych i starszych uczniów głupim pytaniem "co poeta chciał powiedzieć?". A poeta nic nie chciał powiedzieć, bo jak to poeta czeka na reakcję czytelników z nadzieją, że poruszył ich dusze i umysły.
A Wy jak zapamiętaliście swoich nauczycieli z czasów PRL? Pora na: QUIZ PRL. Nauczyciele PRL. Jak zapamiętaliście grono pedagogiczne szkół PRL