Wysokie rachunki za prąd
Mieszkańcy jednej z warszawskich spółdzielni mieszkaniowych są w szoku. Okazuje się, że przez długi czas dostawali i opłacali nie swoje rachunki za prąd. Nagle dostawca energii zorientował się, że liczniki są źle przypisane do mieszkań i wysłała mieszkańcom bloku faktury korygujące opiewające nawet na 7 tys. zł do zapłaty. Serwis wyborcza.biz przedstawia historię jednej z mieszkanek, która dostała w sumie korektę 16 faktur za energię, na której kwota dopłaty wynosiła właśnie aż 7 tys. zł. "Na moim internetowym koncie abonenckim zniknęła historia odczytów i zapłaconych faktur za ostatnie 8 lat. Jest za to informacja, że rachunki mam zapłacić już za 11 dni" - powiedziała mieszkanka feralnego bloku cytowana przez serwis wyborcza.biz.
Sprzedawca energii firma E.ON Polska odpowiada przywołanemu serwisowi krótko: "Ponieważ otrzymaliśmy poprawione odczyty liczników, wystawiliśmy faktury korygujące. Ma to odzwierciedlić rzeczywiste koszty zużycia energii dla klienta. Jesteśmy z klientką w kontakcie w celu ustalenia sposobu rozwiązania reklamacji".
Wysokie rachunki za prąd
Ceny energii elektrycznej w Polsce są jednymi z najwyższych w Europie. Nadchodzący rok pod tym względem może być jeszcze gorszy, bo mrożenie cen energii dla gospodarstw domowych kończy się wraz z końcem 2024 roku. Co będzie dalej, nie wiadomo. Na styczeń z niepokojem czekają w firmach energetycznych. - Wysyłamy faktury korygujące na ten rok. Co będzie od nowego roku, nie mamy pojęcia. Ale rachunki mogą być o wiele wyższe - słyszymy na infolinii w E. ON
Premier Donald Tusk chce, by minister finansów przedstawił sposób mrożenia cen energii na 2025 rok. Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska walczy o kwotę 5,4 mld zł w budżecie na przyszły rok. Z tego 4,4 mld zł to koszt przedłużenia maksymalnych cen energii na cały 2025 rok, a 1 mld zł potrzebny jest na kontynuację wypłat bonu energetycznego. Z drugiej strony, minister finansów oferuje na ten cel w 2025 r. tylko 2 mld zł z uwagi na napiętą sytuację budżetową.