W poniedziałek do parlamentu trafił projekt MRPiPS, który ma zagwarantować 500 zł na drugie i kolejne dziecko. - Historyczny, przełomowy projekt - zakomunikowała minister Rafalska. Podkreśliła, że limity 800 i 1200 zł (w przypadku rodziny z dzieckiem niepełnosprawnym) obowiązują nadal. - Przy dobrej współpracy z samorządami, uda nam się sprawnie uruchomić wypłaty na początku kwietnia - dodała szefowa resortu pracy.
Zobacz koniecznie: Rząd Szydło przyjął program 500 zł. Kiedy wypłaty?
Wiceminister Bartosz Marczuk zaznaczył, że na obsługę wypłat gminy dostaną 350 mln zł. - Tydzień od daty publikacji ustawy, do samorządów zaczną już spływać pieniądze - wyjaśnił.
Dodatkowo mają oni otrzymać wsparcie od rządu w postaci specjalnych szkoleń, które rozpoczną się już na początku marca. Ponadto do samorządów trafią też podręczniki, które wyjaśnią jak wdrażać w życie tę ustawę.
Kontrowersje wokół 500 zł
Dziennikarze na konferencji prasowej dopytywali o szczególne przypadki, w których rodzice są rozwiedzeni, dzieci pochodzą z adopcji lub pieniądze ze świadczenia wychowawczego będą marnotrawione. - Świadczenie będzie dla rodzica, który mieszka z dzieckiem i które sprawuje nad nim opiekę - tłumaczy Rafalska. Będzie obowiązywało ono do momentu osiągnięcia przez niego pełnoletności, bez względu na to czy chodzi do szkoły.
- Pracownik socjalny w wyjątkowych wypadkach może zdecydować o zamianie świadczenia w formie pieniężnej na rzeczowe lub usługowe - opłacić przedszkole czy wykupić żywność - podkreślił wiceminister pracy Krzysztof Michałkiewicz.
Jak w myśl ustawy będzie traktowana kobieta z dwójką dzieci, kiedy pierwsze pochodzi ze związku nieformalnego, a drugie z formalnego. - Jest uznawana za rodzinę z jednym dzieckiem. Chyba, że drugie z nich jest dzieckiem wspólnym, to wówczas liczy się jak z dwójką - wytłumaczyła minister.
A co z rodzicem, który samotnie wychowuje dziecko i nieznacznie przekracza 800 zł progu? Według resortu pracy, takiej rodzinie nie przysługuje 500 zł. - Jest określony próg i nie będzie indywidualnego uwzględniania takich spraw - ucieła domysły Rafalska. Z kolei w przypadku mężczyzny, która ma dwójkę dzieci, z jednym żyje, a na drugie płaci alimenty, to na te dziecko nie otrzyma świadczenia. Dostanie ewentualnie na pierwsze, jeśli nie przekracza progu 800 zł.
Czytaj też: 500 zł na dziecko. Petru zapowiada swoją wersję ustawy
Świadczenie otrzymają cudzoziemcy spoza UE, którzy legalnie pracują i mieszkają w Polsce z rodziną. Dotyczyć to może ok. 100 tys. osób. Z kolei Polacy pracujący w innych krajach Wspólnoty, którzy pobierają tam świadczenia na dzieci, nie otrzymają ich w Polsce.
Nie dla górnego progu
- Nasze kryteria dochodowe są wysokie i wyższe niż w przypadku np. świadczenia alimentacyjnego. Zrobiliśmy w resorcie symulacje potencjalnych oszczędności w przypadku górnego kryterium w rodzinie o dochodzie powyżej 5 tys. zł i w perspektywie całej ustawy wyniosły one 81 mln zł, a wzrost kosztów obsługi sięgałby 76 mln zł - powiedziała Rafalska.
Minister dodała, że wnioski będzie składało 2,7 mln polskich rodzin i wprowadzenie górnego progu wymagałoby sprawdzenia dochodów każdej rodziny. - Państwa polskiego nie stać na tolerowanie obecnej sytuacji demograficznej. Skoro poprzednia ekipa budowała najdroższe w Europie autostrady, to my prowadzimy politykę rodziną, która zawsze będzie kosztowna - wyjaśniła szefowa MRPiPS.
- Wychodzimy z tej pułapki myślenia, że polityka rodzinna nie jest tożsama z polityką socjalną. W tej chwili Polska staje się krajem, gdzie standardem jest rodzina 2+1. Chcemy aby było 2+2 lub 2+3. Górne kryterium dochodowe wiązałoby się z obawami dla rodziców, że mogą go z czasem przekroczyć i nie decydowaliby się jednak na dalsze potomstwo - wyjaśnił Marczuk.
Co z 500 zł po kolejnych wyborach?
Padały również pytania o to, co stanie się z projektem za 4 lata, gdy po kolejnych wyborach może dojść do zmiany rządu. Rafalska podkreśliła, że teraz ustawa będzie obowiązywała PiS i w budżecie muszą znaleźć się pieniądze na sfinansowanie tego zadania. - Myśli Pani, że posłowie są samobójcami i w pewnym momencie zabiorą rodzinom 500 zł? - zdziwił się pytaniem jednej z dziennikarek wiceminister Michałkiewicz.
Sprawdź koniecznie: Najmłodszy polski milioner? 18-letni Mateusz Mach, twórca FiveApp [WIDEO]
Na pytanie o to, jakie są zabezpieczenia i mechanizmy gwarancji, że rodziny naprawdę będą otrzymywały świadczenia od momentu urodzenia się dziecka do jego 18 urodzin, ministrowie nie przedstawili konkretów (przy założeniu zmiany rządu w przyszłości). - Na tej zasadzie można podważać każdą wprowadzaną ustawę - ripostował Marczuk.