"Super Express": - Czy zadłużenie małych i średnich przedsiębiorców jest w Polsce relatywnie dużym problemem?
Jakub Kostecki: - Od dłuższego czasu poziom zaległych należności tych firm utrzymuje się na podobnym poziomie. W ostatnim czasie zdecydowanie poprawiły się jednak nastroje wśród tej grupy przedsiębiorców. Krajowy Rejestr Długów prowadzi cykliczne badania zadłużenia i z ostatniego z nich wynika, że około 30 proc. firm uznało, że jest lepiej, a 50 proc., że sytuacja nie uległa zmianie. Wspomniane 30 proc. jest wynikiem trzykrotnie wyższym niż przed rokiem. Zdecydowana poprawa nastrojów jest związana z poprawą sytuacji na rynku, ale też wzrostem bezpieczeństwa inwestycji. Informacja pozwalająca sprawdzać potencjalnych kontrahentów jest szczególnie istotna dla początkujących w biznesie.
- Na ile przedsiębiorca wchodzący na rynek może czuć się bezpiecznie, opierając się na rejestrach dłużników takich jak KRD?
- Zdecydowanie bezpieczniej niż jeszcze kilka lat temu. Rejestry pozwalają uniknąć wielu pułapek, które przed laty kosztowały bankructwa wiele firm. Informacja jest szalenie ważnym elementem gry rynkowej, który nie może być niedoceniany. W Krajowym Rejestrze mamy informację o ponad 350 tys. firm z Polski, które są dłużnikami, i jest ona na bieżąco uzupełniana. Rejestr działa w dwie strony - pozwalając na zasięganie informacji, ale także na przestrzeganie przed niesolidnymi płatnikami. Do 30 września tego roku KRD pozwolił odzyskać firmom ponad 9 mld zł, bez jakichkolwiek prowizji, które normalnie pobierają firmy windykacyjne.
- Wystarczyło dopisanie do rejestru?
- Tak, gdyż konsekwencją mogą być kłopoty na rynku, problemy z uzyskaniem kredytu. Każdej firmie zależy raczej na czystym koncie.
- Kiedy najczęściej przedsiębiorcy stykają się z problemami?
- Bardzo często dzieje się tak, gdy mała firma zetknie się na rynku z większą, której działania podchodzą niemal pod działania monopolistyczne. W swoim czasie olbrzymim problemem były 90-dniowe terminy płatności stosowane przez sieci supermarketów. Dla małych przedsiębiorców, którzy nie mają możliwości kredytowania swojej działalności, to była zmora. Każdemu, kto wchodzi na rynek, radziłbym więc przede wszystkim zabezpieczanie się jak najkrótszymi terminami płatności.
- Firmy, mając niesolidnych kontrahentów, same popadają w kłopoty. Czy pętla zadłużenia to częsty problem?
- Nie tyle częsty, co powszechny, gdyż dotyka nawet duże instytucje. Świeżym przykładem są upadłości biur podróży. Np. zeszłoroczny bankrut - biuro podróży "Kopernik" miało w KRD bardzo długą listę problemów. I z tej lektury można było przewidzieć, że skończyć się to może tylko upadłością. Pamiętajmy jednak, że w rejestrze nie znajdujemy się na wieki, lecz znikamy z niego po spłaceniu zobowiązań.
Jakub Kostecki
Ekonomista, wiceprezes Krajowego Rejestru Długów, ekspert ds. zadłużenia i odzyskiwania długów