Kondycja PKO BP nie powinna budzić niepokoju. Zdaniem przedstawicieli banku zanotowany wzrost zysku netto to wynik dobrej kondycji polskiej gospodarki , rozwoju działalności biznesowej i poprawy efektywności Grupy. W drugim kwartale tego roku zysk netto osiągnięty przez Grupę Kapitałową PKO BP wyniósł 857 mln zł i był o 63,2 proc. wyższy niż w poprzednim kwartale. Nawet przy rozłożeniu składki na fundusz restrukturyzacji banków na poszczególne kwartały, która jednorazowo obciążyła wynik w pierwszych trzech miesiącach roku, kwartalna dynamika zysku byłaby dwucyfrowa i wyniosłaby 17,9 proc. Choć warto podkreślić, że pomimo spełnienia oczekiwań bankowców i analityków, to w zestawieniu rok do roku mamy pogorszenie sytuacji: z 873,5 mln zł na 857 mln zł. Ale zarząd PKO BP patrzy w przyszłość optymistycznie. - Jeżeli nie będzie żadnych nieprzewidzianych zdarzeń, to nasz zysk netto za 2017 rok będzie lepszy niż w 2016 roku - zapowiada prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło.
A jakie teraz są trendy na rynku bankowym? Zacznijmy od kredytów. Okazuje się bowiem, że teraz wyraźnie prym zaczynają wieść kredyty korporacyjne. W odstawkę stopniowo mają iść kredyty hipoteczne i konsumpcyjne. Niestety, nie mamy dobrej wiadomości dla osób, które trzymają swoje oszczędności na lokatach. Dopóki będzie spore zainteresowanie klientów banków kredytami, to na wzrost oprocentowania lokat nie mamy co liczyć.
Co z frankowiczami zadłużonymi w największym polskim banku? - Projekt prezydencki ustawy zamraża działania, które planował bank. Czekamy na dalsze procedowanie projektu, który będziemy realizowali - podkreśla Zbigniew Jagiełło.
Zobacz: PKO BP umacnia swoją pozycję na rynku finansowym
Przeczytaj: 500 plus - wnioski można składać w bankowości elektronicznej