- Studenci pobierający rentę rodzinną mają czas do 31 października 2025 roku na dostarczenie do ZUS zaświadczenia o kontynuowaniu nauki, aby uniknąć wstrzymania świadczenia (minimum 1878,91 zł brutto miesięcznie).
- Tegoroczni maturzyści musieli złożyć zaświadczenie o przyjęciu na studia do końca września, a o faktycznym rozpoczęciu nauki do 31 października, aby zapewnić ciągłość wypłat.
- Renta rodzinna przysługuje do 25. roku życia (lub do końca studiów, jeśli 25. urodziny przypadają na ostatnim roku) i wynosi 85-95% świadczenia zmarłego rodzica, a dla ponad 131 tys. osób przekracza 5000 zł.
- Studenci mogą dorabiać do ok. 5600 zł miesięcznie bez zmniejszenia renty; przekroczenie 10 400 zł powoduje całkowite zawieszenie świadczenia, a niezgłoszenie przerwania nauki może skutkować koniecznością zwrotu nienależnie pobranych środków.
Czas ucieka, a w grze są niemałe pieniądze. Studenci pobierający rentę rodzinną mają czas tylko do 31 października 2025 roku, aby dostarczyć do ZUS zaświadczenie o kontynuowaniu nauki. Kto przegapi ten termin, narazi się na wstrzymanie wypłaty świadczenia, które od marca tego roku wynosi co najmniej 1878,91 zł brutto miesięcznie. W skali roku stawką jest więc ponad 21 tysięcy złotych – kwota, która dla wielu młodych ludzi stanowi finansowy kręgosłup. Biorąc pod uwagę, że średnie miesięczne wydatki studenta w Polsce oscylują wokół 3979 zł, renta rodzinna może pokrywać nawet połowę kosztów utrzymania. Sprawa nie jest błaha, bo dotyczy potężnej grupy – w Polsce studiuje ponad 1,28 miliona osób, a renty rodzinne to niemal 15% wszystkich świadczeń wypłacanych przez ZUS.
Szczególną czujność muszą zachować tegoroczni maturzyści, dla których urzędnicza ścieżka jest bardziej wyboista. Aby zapewnić sobie ciągłość finansowania, musieli oni przejść przez dwuetapową procedurę. Pierwszy krok to złożenie do końca września zaświadczenia o przyjęciu na studia, co gwarantowało wypłatę za ten miesiąc. Drugi, ostateczny, to dostarczenie do 31 października dokumentu potwierdzającego już faktyczne rozpoczęcie nauki. Kto złożył komplet dokumentów dopiero w październiku, bezpowrotnie stracił świadczenie za wrzesień. Taki system to prawdziwy test na organizację dla młodych ludzi, od którego zależy stabilność ich budżetu na starcie akademickiej drogi.
Sprawdź, jaka kwota renty Ci przysługuje
Renta rodzinna przysługuje dzieciom kontynuującym naukę aż do ukończenia 25. roku życia. System przewiduje jednak ważny wyjątek: jeśli 25. urodziny przypadają na ostatnim roku studiów, prawo do świadczenia jest przedłużane aż do jego zakończenia. Wysokość renty nie jest stała, lecz stanowi procent świadczenia, które przysługiwałoby zmarłemu rodzicowi. Mechanizm jest prosty: dla jednego uprawnionego dziecka jest to 85% tej kwoty, dla dwójki – 90%, a dla trójki i więcej – 95%. W praktyce, jeśli zmarły rodzic miał prawo do emerytury lub renty w wysokości 4000 zł, samotne dziecko otrzyma 3400 zł miesięcznie. Warto podkreślić, że dla ponad 131 tysięcy osób, czyli 11,1% beneficjentów, świadczenie to przekracza 5000 zł miesięcznie.
Aby oszczędzić studentom corocznej bieganiny po urzędach, ZUS dopuszcza pewne uproszczenia. Jeśli uczelnia wyda zaświadczenie obejmujące cały cykl nauki, na przykład pięcioletnie studia magisterskie, nie trzeba co roku składać nowych dokumentów. Ta wygoda nie zwalnia jednak z odpowiedzialności. Student, który przerwie naukę lub ukończy ją wcześniej, ma bezwzględny obowiązek niezwłocznie poinformować o tym ZUS. W przeciwnym razie każde kolejne świadczenie, które wpłynie na jego konto, zostanie uznane za nienależnie pobrane i będzie trzeba je zwrócić z odsetkami.
Jak zarobić 5600 zł i nie stracić ani grosza z renty?
Student pobierający rentę może legalnie pracować, ale musi trzymać rękę na pulsie i pilnować limitów przychodów. Obowiązują tu dwa progi ostrożności. Przekroczenie pierwszego, ustalonego na poziomie 70% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce (w 2025 roku to kwota około 5600 zł), sprawi, że ZUS proporcjonalnie zmniejszy wysokość wypłacanej renty. Prawdziwa czerwona lampka zapala się jednak po przekroczeniu drugiego progu, czyli 130% przeciętnego wynagrodzenia (około 10 400 zł). Taki przychód skutkuje już całkowitym zawieszeniem wypłaty świadczenia za dany miesiąc. W praktyce oznacza to, że student może bezpiecznie dorabiać do kwoty około 5600 zł miesięcznie, co w połączeniu z minimalną rentą daje łączny dochód ponad 7400 zł, znacząco przewyższający średnie koszty utrzymania.
Jeden błąd, 11 000 zł długu. Kiedy ZUS upomni się o zwrot?
Najczarniejszy scenariusz to nie chwilowe wstrzymanie wypłat, ale konieczność zwrotu pieniędzy, które już dawno zostały wydane. Mowa o sytuacji, w której student przerywa naukę, ale zapomina poinformować o tym ZUS. Wyobraźmy sobie, że po pierwszym semestrze rezygnuje ze studiów, a świadczenie wpływa na jego konto przez kolejne pół roku. Wkrótce otrzyma wezwanie do zwrotu ponad 11 300 zł, powiększonych o ustawowe odsetki. Co istotne, ryzyko nie zawsze leży po stronie studenta. Problemem bywają opóźnienia w wydawaniu zaświadczeń przez dziekanaty, szczególnie na dużych uczelniach publicznych. Brak cyfrowej integracji systemów uniwersyteckich z bazą danych ZUS sprawia, że cały ciężar dowodowy wciąż spoczywa na barkach młodej osoby.
