Koniec z sms-ami od oszustów?
W ostatnim czasie mamy do czynienia z lawiną oszustw bazujących na wysyłaniu sms-ów od rzekomych firm kurierskich, energetycznych, banków, ale i urzędów. Pod te firmy i instytucje podszywają się oszuści, chcący wyłudzić od adresatów wiadomości pieniądze. Niestety, niektórym to się udaje. Ale niebawem proceder ten ma zostać choć trochę zmniejszony. Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna" zgodnie z powstającymi właśnie przepisami telekomy mają blokować wiadomości, w których hakerzy podszywają się pod instytucje publiczne. Zdaniem ekspertów nie uchroni to jednak w pełni przed cyberzagrożeniami. Rząd chce zaproponować stworzenie katalogu zastrzeżonych nadpisów dla instytucji publicznych. Operatorzy telekomunikacyjni mieliby obowiązek blokowania SMS-ów, które korzystałyby z nadpisu znajdującego się we wspomnianym katalogu, a wychodzących z innego systemu (tzw. bramki SMS) niż tego zarządzanego przez państwo.
Walka z cyberprzestępczością
Co to jest ów "nadpis"? To po prostu nazwa nadawcy, którą widać na górze SMS-a. Dodatkowo nowa regulacja prawna ma wprowadzić możliwość nieodpłatnego wysyłania SMS-ów m.in. przez organy administracji rządowej, sądy, prokuraturę, samorządy, NFZ, ZUS czy KRUS. Z jednej strony takie rozwiązanie znacznie ułatwi korespondencję pomiędzy urzędami a petentami, ale istnieje też ryzyko zwiększenia cyberprzestępczości polegającej właśnie na podszywaniu się przestępców pod znane firmy czy instytucje. Pozostaje mieć nadzieję, że państwowe zabezpieczenia nie będą zbyt proste do złamania przez hakerów i faktycznie proceder podszywania się pod urzędy będzie ukrócony.