Muzułmanie nie piją alkoholu i nie jedzą wieprzowiny – taką wiedzą o wyznawcach islamu może się poszczycić każdy z nas. To właśnie w drugim z wymienionych zakazów religijnych nadziei upatruje Ministerstwo Rolnictwa, które będzie zachęcało polskich rolników, by odchodzili od hodowli świń na rzecz owiec. „W krajach arabskich występuje znaczny popyt na jagnięta oraz mięso baranie, a ceny są korzystne” - czytamy w komunikacie prasowym na stronie ministerstwa. Resort twierdzi, że mięso polskich owiec mogłoby się doskonale sprzedawać, bo „głównym atutem naszej jagnięciny na rynku jest jakość (ze względu na tradycyjne żywienie paszami gospodarskimi) oraz możliwość sprzedaży jagniąt żywych”.
ZOBACZ TEŻ: Rewolucja w służbie zdrowia. Receptę załatwi pielęgniarka, zniknie NFZ
Pierwszym i podstawowym argumentem do odnowy hodowli owiec w Polsce jest jednak problem wirusowej choroby zwanej afrykańskim pomorem świń (ASF), który zagraża trzodzie chlewnej w Polsce, o owce są na niego uodpornione. Miałyby być one hodowane głównie w tych miejscach, w których trzeba wygaszać chów świń w związku z wirusem. Ministerstwo podkreśla, że Polska ma świetne warunki do hodowli owiec. „W kraju jest dość duża ilość naturalnych łąk i pastwisk, co predestynuje nasz kraj, w tym Polskę wschodnią, do utrzymywania małych przeżuwaczy” - czytamy. Na czym ma polegać ministerialny program? „Będzie on wskazywał sposoby i kierunki rozwoju chowu i hodowli owiec, uwzględniając kompleksowe podejście do utworzenia pełnego łańcucha produkcyjnego: od stad hodowlanych, poprzez produkcję, ubój i przetwórstwo, aż do odbiorcy końcowego”.
Źródło: minrol.gov.pl
Rolnicze multi-kulti. Polskie owce sprzedamy w krajach arabskich?
Przerzućcie się ze świń na owce! – zachęca polskich hodowców Ministerstwo Rolnictwa. Jak czytamy na jego stronie, resort pracuje właśnie nad „Programem odbudowy i zrównoważonego rozwoju owczarstwa”, który ma sprawić, że owce wrócą na hale. Później będą mogły trafić do krajów arabskich, gdzie jest duże zapotrzebowanie na ich mięso.