Jak podaje „Puls Biznesu” władze lokalne z przerażeniem przeglądają oferty dostawców prądu, unieważniają przetargi i biją na alarm. Przełom lata i jesieni to okres kontraktowania dostaw energii na przyszły rok i kolejne lata. Droższe ceny prądy to droższa kolej, szpitale, szkoły i nie tylko.
- Otrzymaliśmy od jednego z dostawców propozycję zakładającą wzrost stawki jednostkowej za energię na poziomie 70 procent w stosunku do cen z bieżącej umowy - mówi w rozmowie z "Pulsem Biznesu" Janusz Malinowski, prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.
Również Metro Warszawskie bije na alarm. Spółka unieważniła przetarg na dostawy energii elektrycznej (124 tys. MWh) dla pierwszej i drugiej linii metra w 2019 roku, zapowiedziała też nowe postępowanie. W oficjalnym komunikacie spółka podała, że najtańsza oferta przekroczyła założenia o ponad 6 mln złotych. Alarmuje również Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia (GZM), w ramach której funkcjonuje grupa zakupowa energii elektrycznej.
- Ponad 20 lat analizuję rynek energii elektrycznej. Z taką skalą zwyżki cen spotykam się po raz pierwszy - mówi Leszek Rojczyk, zewnętrzny ekspert GZM.