Jaka możliwa data obniżki stóp procentowych?
"Potrafię sobie wyobrazić taką sytuację, w której siła argumentów za obniżką stóp procentowych będzie na tyle przekonywująca, że redukcja stóp stanie się bardzo realna. Jednak, aby do tego doszło, jeszcze dość daleka droga. Musimy bardzo uważnie obserwować rzeczywistość makroekonomiczną i szczególną wagę przywiązywać do zmian prognoz inflacji oraz wzrostu gospodarczego. Możliwy jest taki scenariusz, w którym dojdzie do jednoczesnego ochłodzenia aktywności gospodarczej oraz wyhamowania presji inflacyjnej. Należy jednak zachować bardzo dużą ostrożność" – podkreśla Gabriela Masłowska.
"Bardzo bym nie chciała, aby inflacja znów ruszyła z kopyta. Myślę, że konsumenci także i tego nie chcą. Zastrzegając, że potrzebna jest wspomniana ostrożność uważam, że nie jest wykluczone, iż możliwość obniżki stóp pojawi się w 2025 roku. Nasi obywatele mają prawo liczyć na to, że w sytuacji jednoczesnego obniżenia prognoz wzrostu PKB oraz inflacji bank centralny odpowiednio zareaguje" - dodała.
Członkini RPP podkreśliła, że jej zdaniem sytuacja jest na tyle złożona, że obawiałaby się cokolwiek jednoznacznie dziś deklarować.
Co prognozuje prezes NBP w kwestii stóp procentowych?
Prezes NBP Adam Glapiński w ub. tygodniu poinformował, że nie można wykluczyć, że sytuacja gospodarcza rozwinie się w takim kierunku, że dyskusja o dostosowaniu polityki pieniężnej będzie zasadna wcześniej niż w 2026 r., gdy będzie pewność, że inflacja osiągnie szczyt, a prognozy pokażą, że obniża się trwale w kierunku celu.
Gabriela Masłowska oceniła, że najnowsze dane o PKB i inflacji można ocenić raczej pozytywnie.
"To, że są one takie, a nie inne wynika w moim przekonaniu w dużym stopniu z rozsądnej polityki naszego banku centralnego. Okazuje się, że od wielu lat NBP prowadzi politykę pieniężną w taki sposób, aby z jednej strony doprowadzić docelowo do trwale umiarkowanego poziomu inflacji, a z drugiej dbać o to, aby koszty realne polityki antyinflacyjnej nie były zbyt wysokie" - dodała.