- RPP podejmie decyzję o stopach procentowych w środę; ekonomiści prognozują obniżkę o 0,25 pkt proc. do 4,75%, kontynuując trend obniżek rozpoczęty w lipcu.
- Niska inflacja (2,8% r/r w sierpniu) i hamowanie wzrostu płac to kluczowe argumenty za obniżką stóp, mimo obaw o luźną politykę fiskalną i brak regulacji cen energii.
- Spodziewane są dalsze cięcia stóp w tym roku, z referencyjną stopą na poziomie 4,5% na koniec roku, a nawet łagodzenie polityki pieniężnej w 2026 r., jeśli inflacja pozostanie blisko celu NBP.
- Czwartkowa konferencja prezesa NBP, Adama Glapińskiego, będzie kluczowa dla rynków, wpływając na stabilność złotego i dalsze oczekiwania co do polityki pieniężnej.
Kiedy RPP podejmie decyzję o stopach procentowych?
Rada Polityki Pieniężnej we wtorek rozpoczęła dwudniowe posiedzenie, które w całości poświęcone jest analizie i ustaleniu wysokości stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego. Rynek finansowy i kredytobiorcy z niecierpliwością czekają na środę, kiedy to zostanie ogłoszona kluczowa decyzja RPP w sprawie kosztu pieniądza w Polsce. Dodatkowych informacji na temat motywacji Rady dostarczy zaplanowana na czwartek konferencja prasowa prezesa NBP, Adama Glapińskiego. Będzie to już trzecia obniżka w tym roku – RPP zdecydowała się na cięcie stóp o 25 punktów bazowych na początku lipca oraz o 50 pb. na początku maja. Obecnie główna stopa referencyjna wynosi 5 proc.
Dlaczego ekonomiści spodziewają się obniżki stóp?
Niemal jednogłośna prognoza analityków rynkowych zakłada cięcie stóp o 0,25 punktu procentowego. Głównym argumentem przemawiającym za takim ruchem są najnowsze dane o inflacji. W piątek Główny Urząd Statystyczny podał w szybkim szacunku, że w sierpniu ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o zaledwie 2,8 proc. rok do roku, a w stosunku do lipca nawet spadły o 0,1 proc.
Zdaniem analityków PKO BP, tak niski odczyt mógł być zaskoczeniem dla samej Rady. Analitycy są zgodni, że połączenie lepszych danych inflacyjnych i zauważalnego hamowania wzrostu płac w lipcu daje Radzie wystarczające argumenty, aby ponownie obniżyć stopy procentowe o 0,25 pkt proc. Jak zaznaczyli eksperci PKO BP, Rada zdecyduje się na taki ruch „pomimo relatywnie luźnej polityki fiskalnej i braku regulacji dotyczących cen energii dla gospodarstw domowych”.
Jakie są prognozy na kolejne miesiące?
Eksperci przewidują, że środowa decyzja nie będzie ostatnim słowem Rady w tym roku. Przedstawiciele banku Pekao ocenili, że „na dłuższy czas wchodzimy w otoczenie niskiej inflacji”, a po środowym cięciu „cięcie zobaczymy prawdopodobnie także w IV kwartale br., a referencyjna stopa obniży się na koniec roku do 4,5 proc.”. Z kolei ekonomiści z ING wskazują, że w październiku możemy mieć do czynienia z pauzą, a kolejna debata nad stopami odbędzie się w listopadzie, gdy RPP zapozna się z nową projekcją inflacyjną. Ich zdaniem przestrzeń do dalszych obniżek może utrzymać się znacznie dłużej.
„Według naszych prognoz inflacja pozostanie w pobliżu celu NBP (2,5 proc. z odchyleniem +/- 1 pkt proc. - PAP) w najbliższych kwartałach, co daje RPP przestrzeń do dalszego łagodzenia polityki pieniężnej także w 2026 r.” – dodali.
Pewne obawy co do przyszłości komunikuje natomiast Biuro Analiz Makroekonomicznych PZU, które stwierdziło, że „z pewnością po publikacji projektu budżetu na 2026 r., RPP będzie jednak również komunikować swoje obawy dotyczące luźnej polityki fiskalnej”. Mimo to, w krótkim terminie rynek wydaje się pewny kolejnego złagodzenia polityki monetarnej.
Polecany artykuł: