Ryanair chce 15 tys. euro od pasażera. Jaka kalkulacja kosztów?
Kwota ta ma pokryć koszty związane z koniecznością zmiany trasy, a także zapewnieniem noclegów i innych dodatkowych wydatków, które firma poniosła w wyniku zakłócenia porządku na pokładzie. Działania te mają również na celu wysłanie jasnego sygnału, że linie lotnicze będą konsekwentnie walczyć z nieodpowiedzialnym zachowaniem pasażerów, które wpływa na komfort i bezpieczeństwo innych podróżnych.
Według informacji podanych przez Ryanair, pasażer, który zakłócił lot FR7124 z Dublina na Lanzarote, wykazywał agresję i nie stosował się do poleceń załogi. Zachowanie mężczyzny było na tyle poważne, że kapitan lotu podjął decyzję o zmianie trasy, co skutkowało lądowaniem w Porto. Po lądowaniu pasażer został usunięty z pokładu samolotu, a dalsza podróż została kontynuowana z opóźnieniem. W wyniku tego incydentu przewoźnik poniósł dodatkowe koszty, takie jak zapewnienie pasażerom noclegów i pokrycie kosztów awaryjnego lądowania. Kwota 15 tys. euro, o którą Ryanair domaga się w pozwie, jest równowartością tych wydatków.
Ryanair stawia na odstraszanie pasażerów z temperamentem
Przewoźnik liczy, że wniesienie pozwu o odszkodowanie będzie miało prewencyjny charakter i zniechęci innych pasażerów do podobnych zachowań. To także jasny sygnał dla podróżnych, że Ryanair podejdzie do takich incydentów ze zdecydowaną stanowczością i nie będzie tolerować zakłócania porządku na pokładzie.
Eksperci ds. pasażerów z AirCashBack zwracają uwagę, że agresywne zachowanie pasażerów może wpływać na cały przebieg lotu, prowadząc do opóźnień oraz dodatkowych kosztów związanych z przekierowaniami, noclegami i innymi komplikacjami. Nie wszyscy pasażerowie zdają sobie sprawę z powagi konsekwencji.