Miałoby się w nim znaleźć m.in. badanie oglądalności poszczególnych stacji telewizyjnych, a za zbieranie danych odpowiadałby przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji w toku konsultacji społecznych mocno krytykuje taki pomysł. Zdaniem branży zebrane w ten sposób dane mogłyby posłużyć np. publicznym nadawcom, takim jak TVP czy Polskie Radio.
Izba, która zrzesza m.in. takich operatorów jak UPC, Multimedia, Netia czy telekomy Play i T-Mobile, sygnalizuje, że zakres danych dla KRRiT jest zdecydowanie zbyt szeroki. "Określony w projekcie zakres danych, częstotliwość przekazywania danych oraz rodzaj zbieranych danych - niezależnie od intencji i potrzeb, może zostać odczytany społecznie jako element inwigilacji społeczeństwa przez organy administracji państwowej" — czytamy w stanowisku, opisanym przez Wirtualne Media.
Polecany artykuł:
KIGEiT podkreśla w stanowisku, że zakres przekazywanych danych miałby być bardzo szeroki i zawierać m.in.:
- zakodowane dane użytkownika z umowy
- datę i czas startu odbioru urządzenia
- datę i czas końca odbioru urządzenia
- nazwę stacji odbieranej na urządzeniu
KIGEiT podkreśla w oświadczeniu, że niektóre informacje, które operatorzy mieliby przekazywać do KRRiT - w tym m.in. zakodowane dane użytkownika z umowy - są "zbędne z punktu widzenia celu, w jakim ma być przeprowadzane badanie".