Czym jest podatek handlowy i kogo obejmie?
Ministerstwo Finansów prowadzi zaawansowane analizy, których celem jest rozszerzenie obowiązującego podatku od sprzedaży detalicznej na sektor e-commerce. Obecnie danina ta dotyczy firm handlowych, których miesięczne przychody przekraczają 17 mln zł. Podatek jest progresywny – stawka wynosi 0,8% od nadwyżki przychodów między 17 a 170 mln zł oraz 1,4% od nadwyżki powyżej 170 mln zł. Głównym założeniem projektu jest objęcie podatkiem od sprzedaży detalicznej również kanałów internetowych, co ma na celu zrównanie warunków konkurencji dla handlu tradycyjnego i e-commerce. Resort finansów tłumaczy te plany dążeniem do "uszczelnienia" przepisów i ograniczenia zjawiska optymalizacji podatkowej. Zanim jednak nowelizacja ustawy wejdzie w życie, zapowiedziano szerokie konsultacje z rynkiem.
Kto najmocniej odczuje zmiany? Obawy branży i konsumentów
Plany rządu budzą ogromne kontrowersje w branży handlowej. Przedstawiciele biznesu argumentują, że nowe obciążenie, choć teoretycznie ma wyrównywać szanse, w praktyce może zaszkodzić fundamentom polskiego e-commerce. Krajowa Izba Gospodarcza alarmuje, że nowa danina – zamiast trafić w globalnych "gigantów" – może zdaniem branży najbardziej uderzyć właśnie w mniejszych graczy oraz ograniczyć potencjał eksportowy całego sektora. Eksperci podkreślają, że większość firm działających online to mikro i małe przedsiębiorstwa, które dzięki platformom cyfrowym konkurują na rynku krajowym i zagranicznym. Dodatkowy podatek mógłby obniżyć ich rentowność, zmusić do podniesienia cen, a w konsekwencji doprowadzić do spadku konkurencyjności wobec zagranicznych podmiotów. Ostatecznie, jak ostrzega KIG, koszty te zostaną przerzucone na konsumentów w postaci wyższych cen produktów.
Ile budżet państwa już zarabia na podatku handlowym?
Dane pokazują, że apetyt fiskusa jest uzasadniony rosnącymi wpływami z obecnej formy podatku. Podatek od sprzedaży detalicznej, obowiązujący od 2021 roku, jest coraz bardziej znaczącym źródłem dochodu dla budżetu – wpływy wzrosły z 2,5 mld zł do prognozowanych 4,9 mld zł na koniec tego roku. Jak informuje portal wnp.pl, liczby te pokazują skuteczność daniny w generowaniu przychodów. Biorąc pod uwagę dane Głównego Urzędu Statystycznego, według których sprzedaż internetowa stanowi już ok. 10% całej sprzedaży detalicznej w Polsce, potencjał finansowy objęcia e-commerce nowym podatkiem jest ogromny. Rząd liczy na kolejne setki milionów złotych, które mogłyby zasilić budżet państwa.
Co dalej z podatkiem od e-commerce?
Na ten moment Ministerstwo Finansów podkreśla, że projekt jest na etapie analitycznym. Kluczowe będą zapowiedziane konsultacje z rynkiem, podczas których przedsiębiorcy będą mogli przedstawić swoje argumenty i obawy. Ostateczny kształt przepisów będzie zależał od wyników tych rozmów oraz politycznej woli do wprowadzenia zmian, które z pewnością odczuje każdy, kto robi zakupy w internecie. Zarówno sprzedawcy, jak i konsumenci z niepokojem będą obserwować dalsze kroki rządu w tej sprawie.
Polecany artykuł: