9,4 litra – dokładnie tyle alkoholu etylowego wypija średnio mieszkaniec Polski w ciągu roku. Tak przynajmniej wynika z danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Niezależne badania pokazują, że większą część z tego nasi rodacy przyjmują pod postacią piwa, które z powodzeniem można nazwać ulubionym trunkiem Polaków. Zdaniem Ministerstwa Zdrowia uwielbienie to jest wręcz za duże i należałoby coś z tym zrobić. Tak przynajmniej należy wnioskować z wypowiedzi wiceministra zdrowia Zbigniewa Króla cytowanych przez serwis newseria.pl.
ZOBACZ TEŻ: Duże ograniczenia w sprzedaży alkoholu. Piwo tylko po 20. roku życia
Król oświadczył, że jego resort uważa, iż cena piwa jest zbyt niska! Podkreślił tu, że chodzi o wysokoprocentowe (dziesięcio- i więcej) piwa. - To jest kwestia, w której na pewno będą prowadzone rozmowy i na pewno będą zaplanowane działania – powiedział minister, zdradzając tym samym, że rząd szykuje podwyżkę akcyzy na te trunki, bowiem podobny krok w przypadku alkoholi wysokoprocentowych miał wpływ na spadek ich spożycia (tu jednak należy postawić sobie pytanie, ilu Polaków faktycznie pije mniej, a ilu zaopatrza się w tanich, nieoficjalnych i niebezpiecznych źródłach).
Podniesienie cen to niejedyny sposób na walkę ze zbyt dużym, zdaniem ministerstwa, spożyciem piwa. - Pracujemy również nad ograniczeniami, które dotyczą dostępu do alkoholu – powiedział Król. Jego zdaniem w Polsce obecnie jest za dużo punktów, które prowadzą sprzedaż trunków. W dodatku niewłaściwy ma być sposób, w który piwo jest reklamowane. - Obecnie mamy możliwość obserwować reklamy piwa prezentujące pięknych, zdrowych ludzi pijących właśnie ten napój. Reklamy oczywiście promują picie odpowiedzialne, nie zmienia to jednak faktu, że piwo zawiera alkohol. Dlatego jednym z naszych zamierzeń, jako Ministerstwa Zdrowia, jest ograniczenie reklam alkoholu – ujawnił wiceminister zdrowia.
ZOBACZ TEŻ: Ile zarabia prostytutka. Czego chcą klienci
Badania wspomnianej wcześniej Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych pokazują, że wielu Polaków nawet nie uważa piwa za alkohol, co może mieć wpływ na to, że tak chętnie je spożywają, nie zdając sobie sprawy z kosekwencji. Król podkreślił, że Ministerstwo Zdrowia będzie chciało uświadamiać Polakom, że piwo zawiera ten sam alkohol, co np. wódka, i jest on substancją psychoaktywną, która ma wpływ na cały organizm. Czy wypowiedzi ministra oznaczają, że już wkrótce działające w Polsce sklepy monopolowe będą musiały zostać zlikwidowane, a piwo drastycznie zdrożeje? M.in. z tym pytaniem zwróciliśmy się do Ministerstwa Zdrowia. Czekamy na odpowiedź, a kiedy, tylko ją otrzymamy, niniejszy artykuł zostanie zaktualizowany.
AKTUALIZACJA: Ministerstwo Zdrowia nie odniosło się do naszych pytań wprost. Wciąż nie wiemy więc, jak będą wyglądały regulacje, które mają rozwiązać problem zbyt dużego spożycia i dostępności piwa. Nie znamy też odpowiedzi na pytanie, czy część sklepów monopolowych będzie musiała się zamknąć. Poniżej prezentujemy pełną odpowiedź Ministerstwa:
„Obecnie w Ministerstwie Zdrowia trwają prace analityczne nad rozwiązaniami systemowymi w zakresie przeciwdziałania alkoholizmowi. W Polsce w 2014 r. na 1 punkt sprzedaży alkoholu przypadały 273 osoby. Z danych wynika, że w 2015 r. spożycie 100% alkoholu per capita wyniosło 9,41 l. Spożycie napojów spirytusowych oraz wina wynosi odpowiednio 3,2 l 100% napojów spirytusowych oraz 6,3 l wina. Spożycie piwa sukcesywnie wzrasta i wynosi 99,1 l. Dane dotyczące spożywania alkoholu wskazują, że obecnie 57,9% z używanego alkoholu, w przeliczeniu na 100% alkoholu, Polacy spożywają właśnie w postaci piwa. Po ten alkohol najczęściej sięga też młodzież. Piwo jest najtańszym, najbardziej dostępnym i – niestety – wysoce akceptowalnym społecznie środkiem psychoaktywnym.
Wskaźnikiem obrazującym dostępność ekonomiczną napojów alkoholowych jest liczba butelek poszczególnych rodzajów napojów alkoholowych, które można kupić za średnie miesięczne wynagrodzenie. W związku z tym, że ceny piwa i wina spadły przy jednoczesnym wzroście przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w 2015 r. zanotowano kolejny wzrost dostępności ekonomicznej tych rodzajów napojów alkoholowych.
Jednocześnie poziom rozpowszechnienia społecznych i zdrowotnych problemów związanych z używaniem alkoholu jest tym większy, im powszechniej są spożywane napoje alkoholowe.
Napoje alkoholowe są najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną wśród młodzieży. Jak pokazują ogólnopolskie badania ESPAD (European School Survey Project on Alcohol and Drugs), zrealizowane w 2015 r. na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii, alkohol choć raz w ciągu swojego dotychczasowego życia piło około 84% uczniów w wieku 15-16 lat oraz 96% uczniów w wieku 17-18 lat. Wobec tego ograniczenie dostępności fizycznej i ekonomicznej napojów alkoholowych jest jednym z najskuteczniejszych narzędzi ograniczania problemów alkoholowych”.
Źródło: biznes.newseria.pl, odpowiedź Ministerstwa Zdrowia dla SuperBiz.pl