Niezwykle cenne 50 zł
W Polsce istnieje niepozorny banknot, który kolekcjonerzy nazywają "Yeti polskiej numizmatyki". Jego wartość na aukcjach przekracza setki razy jego nominalną wartość. Mowa o banknocie 50-złotowym z 1994 r., oznaczonym serią zastępczą YA. Ta pozornie zwyczajna pięćdziesiątka z wizerunkiem Kazimierza Wielkiego wyróżnia się właśnie ową serią, która czyni ją najrzadszym banknotem III Rzeczypospolitej. Szczególnie cenione są egzemplarze z niskimi numerami seryjnymi.
Tajemnica serii YA
Tajemnicza seria YA to prawdopodobnie tzw. rozbiegówka — specjalna, testowa seria drukowana w minimalnym nakładzie, nieprzekraczającym tysiąca sztuk. Do dzisiaj odnaleziono zaledwie 3-4 egzemplarze tych banknotów, co czyni je prawdziwymi rarytasami numizmatycznymi. Pozostałe najprawdopodobniej uległy zniszczeniu w codziennym obiegu, zanim ktokolwiek zdał sobie sprawę z ich wyjątkowości.
O niezwykłej wartości tych banknotów świadczy niedawna aukcja, która odbyła się 1 marca 2025 r. w Hotelu Monopol. Banknot z numerem seryjnym YA 0000589 — najniższym znanym numerem tej serii — został sprzedany za 18 tys. 600 zł, mimo że jego cena wywoławcza wynosiła 15 tys. Co więcej, inny egzemplarz tej serii osiągnął w przeszłości zawrotną kwotę 28 tys. 560 zł.
— Kojarzenie banknotu o nominale 50 złotych, który nadal stanowi środek płatniczy w Polsce, z wybitną notafilistyczną rzadkością stanowi nie lada wyzwanie dla każdego kolekcjonera — wyjaśnia Mateusz Wójcicki z domu aukcyjnego organizującego licytację, cytowany przez "Fakt". I dodaje, że w jego przekonaniu zanim banknot stał się legendą, większość egzemplarzy oznaczonych serią YA naturalnie zużyło się w obiegu.
Sprawdź swój portfel!
Fenomen "pięćdziesiątki YA" pokazuje, że numizmatyka wciąż potrafi elektryzować kolekcjonerów, a niepozorne banknoty mogą kryć w sobie nieoczekiwaną wartość. Eksperci zachęcają, by uważnie przyglądać się banknotom, które mamy w portfelach — być może ktoś z nas ma w domu mały majątek, o którym nawet nie wie.
